Na początku tego roku wyszło na jaw, że dziesięcioletni związek Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego nieodwołalnie przeszedł do historii. Prezenterka domyśliła się, że to już koniec po tym, że aktor wyprowadził się z domu i za pośrednictwem prawniczki poinformował ją, że już nie wróci.
Monika poczuła zrozumiałe rozgoryczenie, zwłaszcza że, jak sama wyznała w jednym z wywiadów, dla tej miłości „poświęciła wszystko”. Żeby zdobyć pieniądze na utrzymanie rodziny i zobowiązania alimentacyjne ukochanego, zdecydowała się wynająć swoją piękną willę na Wilanowie, zaprojektowaną specjalnie dla niej przez tatę i zamieszkać w znacznie mniejszym mieszkania na warszawskim Żoliborzu. Początkowo trudy dnia codziennego rekompensował jej fakt, że po ślubie zaczęła używać nazwiska Zamachowska, jednak z czasem zorientowała się, że jej wybranek jest artystą, mającym niezbyt bliski kontakt z rzeczywistością.
Po rozstaniu nazwisko, które napawało ją taką dumną, zaczęło ciążyć. Nie czekając na orzeczenie rozwodowe, Monika poprosiła, by nazywać ją znów Richardson. Jest to nazwisko jej pierwszego męża, Willa, z którym w latach 90. połączyła ją młodzieńcza miłość. Poznali się, gdy Monika, wtedy jeszcze Pietkiewicz, ze swoim ówczesnym chłopakiem wybrała się do Wielkiej Brytanii szlifować angielski. Zatrzymali się wtedy u Willa i jego żony. W swojej książce „Pożegnanie z Anglią” Monika przyznała, że starszy o 14 lat Richardson od razu wpadł jej w oko, ale nic nie zrobiła w tym kierunku dopóki był żonaty. Tylko korespondowali…W 1992, po upragnionym rozwodzie Willa, od razu do niego pojechała, ale, niestety, musiała wracać do Polski na studia.
Monika Richardson zatrudni byłego męża?
Ta romantyczna historia zakończyła się ślubem w 1995 roku, a następnie rozwodem, który, zdaniem Moniki, był spowodowany tym, że mąż nie potrafił pogodzić się z jej niezależnością. Zachowali jednak przyjacielskie relacje i kiedy celebrytka po rozstaniu z Zamachowskim postanowiła wrócić do nazwiska Richardson, jej pierwszy mąż, cytowany przez tygodnik „Świat i Ludzie”, skomentował to następująco:
To nazwisko dało jej szczęście. Nie mam nic przeciwko temu, by Monika znowu była panią Richardson. Oczywiście, jeśli tylko będzie chciała.
Po rozstaniu z trzecim mężem Monika rzuciła się na głęboką wodę, decydując się otworzyć, wraz z koleżanką, szkołę językową. Podobno wpadła na pomysł, by zatrudnić w niej pierwszego męża jako lektora języka angielskiego. Tylko co na to jej obecny partner? Jak twierdzi Monika w rozmowie z tabloidem, nie jest tak małostkowy, żeby się tym przejmować:
Konrad ma na tyle wysokie poczucie własnej wartości, że zazdrość jest mu obca.
Zobacz też:
W co gra Monika Richardson? Zbyszek Zamachowski może zapomnieć o ślubie z Muskałą? Oto powódMonika Richardson promuje nowy biznes! Oferuje klientom... bagietki!
Kim Kardashian pozuje przy samochodzie w "kosmicznym" stroju





***








