Monika Richardson poszła na terapię! "Próbuję dowiedzieć się, co takiego nieznośnego jest w moim sposobie bycia"

Oprac.: Irena Krawiec

Monika Richardson na terapii odnosi się do nieudanych związków Foto: AKPA / Kurnikowski
Monika Richardson na terapii odnosi się do nieudanych związków Foto: AKPA / KurnikowskiAndras SzialgyiMWMedia

Monika Richardson uzewnętrznia się na terapii: "Co jest we mnie takiego nieznośnego, że rozpadają się moje związki"

Na obecnym etapie życia najważniejsze jest uszycie wygodnego i ciepłego, rodzinnego patchworku. Nie udało mi się to w ostatnim małżeństwie. Chociaż od początku było wiadomo, że raczej się nie uda, wierzyłam i dążyłam do tego. To był błąd. (...) Odebrałam cenną życiową lekcję. Jestem silną i zdeterminowaną kobietą, która, jeśli się uprze, postawi na swoim. Tylko po co? Nie da się zmusić drugiego człowieka do czegokolwiek, a już na pewno nie do miłości. Staram się wyciągać wnioski z moich poprzednich doświadczeń i pracować nad zmianą siebie
wyznała.
Na psychoterapii próbuję dowiedzieć się, co takiego nieznośnego jest w moim sposobie bycia, że nie jestem w stanie zbudować trwałej relacji. Mam poczucie, że dotychczas za dużo dawałam siebie partnerowi, a za mało było miejsca dla niego samego. Uczę się też, jak nie ograniczać wolności drugiego człowieka. Mam swoją wizję miłości, związku i rodziny, która, jak się okazuje, nie dopuszcza wizji drugiej osoby
czytamy jej słowa.
Może to zabrzmi dziwnie, a już na pewno w dużym kontraście do mojego ostatniego związku, ale ujęło mnie w Konradzie duże wyczucie estetyki. Mój tata jest architektem, moja macocha również i dzięki nim oraz dzięki moim wielkopolskim, schludnym tradycjom nauczyłam się, jak ważna jest harmonia estetyczna. Konrad jest człowiekiem, który przywiązuje dużą wagę do swego wizerunku i wyglądu, ale również zależy mu na tym, żebym i ja dobrze wyglądała
zachwalała obecnego partnera.
Konrad potrafi pojechać do Mediolanu po garnitur, oczywiście jeśli ma pieniądze, i nosić go potem przez piętnaście lat. Zawsze świetnie się prezentuje. Wbrew temu, co się mówi, ludzie z wysokim wyczuciem estetyki nie muszą mieć deficytu duchowości. Wręcz przeciwnie - ostentacyjny, arogancki brak szacunku i pogarda dla własnego wyglądu zupełnie nie świadczą o głębokiej moralności albo o głębszym odczuwaniu świata, o czym zresztą miałam okazję przekonać się w moim poprzednim życiu
wyznała.
Monika Richardson, Zbigniew Zamachowski
Monika Richardson, Zbigniew Zamachowski EngelbrechtAKPA

Monika Richardson: wiek, mężowie, kariera

Monika Richardson i jej drugi mąż, Jamie Malcolm, 2006 rok.
Monika Richardson i jej drugi mąż, Jamie Malcolm, 2006 rok. Andras SzilagyiMWMedia
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski
Monika Richardson i Zbigniew ZamachowskiMW MediaMWMedia
Monika Richardson i jej obecny partner
Monika Richardson i jej obecny partnerKurnikowskiAKPA
Monika Richardson
Monika RichardsonPodlewskiAKPA
Monika Richardson o zarobkach w TVP: miałam kontrakt gwiazdorski!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?