Monika Goździalska poszła z torbami. Wystarczyła wycieczka na świąteczny jarmark
Wizyta Moniki Goździalskiej na warszawskim jarmarku świątecznym przyniosła gorzkie rozczarowanie. Celebrytka nie szczędziła słów krytyki, punktując skandalicznie wysokie ceny oraz kiepską jakość sprzedawanych dań. Internauci również nie pozostali obojętni na uwagi prezenterki.
Sezon świąteczny równa się jarmarkom, które dominują centra największych polskich miastach. W tym roku wyjątkowo głośno jest na temat panującej na nich drożyzny, która nijak ma się do jakości sprzedawanych potraw. Przekonała się o tym Monika Goździalska, która zrelacjonowała wizytę na jarmarku w stolicy.
Monika Goździalska sumiennie zrelacjonowała swoją wyprawę na jarmark, wyliczając po kolei koszta, jakie poniosła. Celebrytka wymieniając zawyżone ceny produktów, nie mogła sobie odmówić ironicznych komentarzy.
"Warszawski jarmark świąteczny: miejsce, gdzie pajda chleba za 15 zł dostarcza niezapomnianych wrażeń... smakowych, bo zapominasz, że coś takiego w ogóle istnieje. Grzane wino za 25 zł? Jasne, to nie wino, to inwestycja - pewnie destylowali je mnisi na szczycie Mont Blanc. Zimna kiełbasa za 20 zł to prawdziwy hit - idealna, jeśli marzysz o pikniku w grudniu. Oscypek za dyszkę? No cóż, przynajmniej wyglądał, jakby widział oscypki w reklamie. 10 kasztanów 20 zł - j...ę. Ale spokojnie, to wszystko dla atmosfery, która też kosztuje, bo przecież 'grudzień raz w roku', a portfel leczy się cały styczeń!" - grzmiała Monika Goździalska na Instagramie.
Internauci pod postem Goździalskiej zgadzają się z jej opinią. Choć część zwróciła uwagę na wysokie koszta, jakie ponoszą przedsiębiorcy za możliwość sprzedawania produktów na jarmarku, trudno jest tym usprawiedliwić marną jakość produktów:
- "Zapraszamy do Krakowa, tam dwa razy drożej..."
- "Nie zapomnij, jakie są koszta udziały na takim jarmarku"
- "Nie ma sensu tam iść, jak takie badziewie"
Spośród wszystkich produktów, Goździalska zaakceptowała jakość grzańca. Resztę dań, takich jak kiełbasa, bigos czy pajda chleba skwitowało albo jako stare i nieświeże, albo zwyczajnie niesmaczne.
"(...) Ale ta kiełbasa? Na niej jest utarty chrzan. Kiełbasa jak kiełbasa, ale ona jest zimna. Bigos jest za słodki, ale okej - o gustach nie dyskutujemy. Oscypek zjadłam, ale powiem wam jedno. To jest po prostu za drogie i niedobre. A ta pajda chleba? W nią nie można zęba wsadzić. Bo jest stara i nieświeża" - skwitowała.
Monika Goździalska to nie jedyna celebrytka, która nie była ukontentowana wycieczką na świąteczny jarmark. Książulo opolski targ skwitował krótko, ale konkretnie. "To jest jakieś wielkie nieporozumienie" - grzmiał na Instagramie.
Zobacz też:
Goździalska wyznała prawdę o współpracy ze Stanowskim. Nie jest tak, jak mogłoby się wydawać
Monika Goździalska nie hamowała się ws. Kozidrak. Padły zaskakujące słowa
Kuba Wojewódzki wyśmiał Goździalską. Wystarczyły mu trzy zdania