Reklama
Reklama

Młynarska zaręczyła się! "Bez terapii bym sobie nie poradziła"

Agata Młynarska (48 l.) przyznała w jednym z wywiadów, że po rozstaniu z telewizją nie radziła sobie sama ze sobą. Pomocy musiała więc szukać u psychoterapeuty.

Dziennikarka ma za sobą kolejną rewolucję. Transfer z Polsatu do TVP, nowa miłość, zaręczyny, terapia. Ta ostatnia była jej potrzebna, by poradzić sobie z samotnością i przewartościować pewne kwestie w swoim życiu. Kiedyś nie mogła żyć bez telewizji, dziś spokój odnajduje przede wszystkim wśród bliskich.

"Udało się przestawić 'klocki' w głowie. Wymagało to wieloletniej pracy, również z psychoterapeutą. Bez terapii chyba bym sobie nie poradziła. Chyba nie umiałabym przywrócić życiu właściwych proporcji" - mówi w wywiadzie dla dwutygodnika "Show".

Reklama

I dodaje: "Przez wiele lat byłam uzależniona od opinii innych ludzi. Myślę, że jeszcze niedawno nikt nie powierzyłby mi takich zadań jak teraz. Dziś czuję się silna i znacznie pewniejsza siebie. (...) Już nie uzależniam swojego życia od czerwonego światełka w kamerze" - przekonuje.

Miłość, synowie, spacer i umiejętność wyłączenia komórki - to są obecnie jej priorytety.

Odwagi dodaje także nowy partner Przemysław Schmidt, z którym prezenterka... właśnie się zaręczyła. Nie chce jednak o tym opowiadać, podkreślając, że "to są prywatne sprawy". O swoim samopoczuciu mówi chętniej:

"Kiedyś moje prawdziwe życie toczyło się głównie w gmachu telewizji. A od pewnego czasu to nie telewizja je wypełnia. Zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy od dwudziestu lat nie będę prowadziła gali w sylwestra! Jestem naprawdę bardzo ciekawa, jak to jest spędzić ten dzień poza sceną".




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agata Młynarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy