Byli kochankowie podczas festiwalu TopTrendy w Sopocie nie rozstawali się nawet na krok. Jak pisze "Super Express", chadzali na koncerty, do kafejek, na molo. "Wyglądali na prawdziwie kochającą się parę. Gruchali niczym dwa gołąbki" - czytamy.
Przypomnijmy, że Agata kilka miesięcy temu udzieliła wywiadu jednemu z magazynów, w którym opowiedziała ze szczegółami, jak wygląda jej życie po rozstaniu z Jarosławem.
"Nasz związek zakończył się nagle. Jarek zniknął. Dotychczas było tak, że to ja dzwoniłam, namawiałam do rozmów, tłumaczyłam. Tamtego dnia zrozumiałam, że już nie chcę tego robić. Zamknięcie tego etapu w moim życiu było dla mnie trudne. Okazało się jedynym możliwym rozwiązaniem" - mówiła w wywiadzie dla "Vivy".
Po rozstaniu postanowiła zmienić całe swoje życie, wyprowadzić się z domu w Zalesiu i przeprowadzić do mieszkania na Mokotowie. Nie ukrywała, że czuje się bardzo samotna.
"Marzy mi się czasem facet z prawdziwego zdarzenia, partner, którego nie będę musiała niańczyć" - mówiła.
Jak widać, z niańczenia nie tak łatwo się wyleczyć...
