Paulina Młynarska często daje upust emocjom w sieci na ważne społecznie tematy. Ostatnio joginka ostro skrytykowała pomysł włączenia syren alarmowych z okazji 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej, nazywając osoby decyzyjne "bandą ignorantów" i zarzucając im kompletny brak empatii.
Mimo publicznego deklarowania dystansu od polskiego Kościoła katolickiego, Młynarska zdobyła się na wpis z okazji Wielkanocy. Nie był on jednak zbyt przychylny. Niósł za to ze sobą ważny przekaz.
Paulina Młynarska oburzona kazaniem papieża Franciszka
Słowa papieża Franciszka, dotyczące wojny w Ukrainie, okazały się dla niej wyjątkowo dotkliwe. Jej zdaniem głowa Kościoła katolickiego nie tylko zachowuje bierność wobec ogromnego kryzysu, ale wręcz obraża wszystkich wierzących (i nie tylko), wpędzając ich w poczucie winy za całe zło w Europie.
Jak wiele osób i ja poczułam się obrażona słowami głowy Kościoła katolickiego, odnośnie wojny toczącej się w Ukrainie: "Wszyscy jesteśmy winni". Uznałam je wręcz za oburzające. (...) W***wiło mnie srogo
Paulina Młynarska dorastała w wierzącej rodzinie i uważa, że w Polsce nie da się całkowicie od tego odciąć. Dziennikarka była ochrzczona, tak samo jak jej córka, jednak nie czuje się już katoliczką, ponieważ z czasem wiara przestała być jej bliska z powodu licznych skandali, takich jak np. maskowana pedofilia.
"Uważam, że nierozliczone okrucieństwa kleru świątynie te zdesakralizowały" - wyjaśniła. Po tym wszystkim stwierdziła, że nie zamierza więcej zwracać się do żadnej "siły wyższej".
Młynarska zaapelowała do Polaków
Okazuje się jednak, że nerwy puściły stosunkowo szybko, a w ich miejsce pojawiła się ważna refleksja. Dziennikarka zaapelowała do wszystkich rodaków prosto z Krety.
Choć katolicki papież zapewne nie to miał na myśli, zasadniczo, a nawet głęboko, zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jesteśmy winni wyłączania myślenia i przyjmowania za rzecz normalną, że nasze demokratyczne kraje robią interesy z bandytami. Jesteśmy winni opierania gospodarek na paliwach kopalnych, o których wiemy, że naprawdę niedługo, jeszcze za naszego życia, spowodują, że Ziemia stanie się miejscem nie do życia. O których dobrze wiemy, że są bezpośrednio powiązane z autorytaryzmem i najbardziej toksycznymi formami patriarchatu
Następnie pisarka skierowała swe zarzuty pod adresem całego konsumpcjonizmu: miast zużywających zbyt wiele energii, gospodyń kupujących zbędne przedmioty, turystów zaśmiecających plaże.
Winne są media - celebryci i celebrytki - normalizujące i lansujące pozbawioną wszelkich hamulców chciwość i narcyzm pod postacią kosztujących kompletnie odlotowe kwoty przedmiotów codziennego użytku, królewskiego stylu życia, próżniactwa i pustoty. Dzięki nim, bycie oligarchą było przez ostatnie 20 lat takie sexy!
Na koniec Młynarska przyznała, że wszyscy jesteśmy uwikłani w taki system na świecie. Ale ludzie jej zdaniem są winni temu, że wydaje im się, że nie są w stanie tego zmienić.
Może po prostu zróbmy coś ze sobą i mocno uwierzmy w to
"Słowo na Wielkanoc. Wspaniały felieton" - czytamy w komentarzach pod postem.
Zobacz też:
Nawrócona Frytka tłumaczy, na czym polega Wielkanoc: "Jezus zmienił moje życie"
Weronika Marczuk wie, jak umrze Putin? Przepowiednia ukraińskiej wróżki
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!











