Z badań przeprowadzonych na zlecenie "Gazety Wyborczej" wynika, że młode kobiety wychowujące dzieci dostają wysypki na widok idealnych supermam takich jak gwiazda "M jak Miłość" czy słynna orędowniczka ekomacierzyństwa, Reni Jusis (38 l.). Pozytywnych emocji nie wzbudza też Anna Mucha, która kiedyś pochwaliła się wózkiem dziecięcym za - bagatela! - ponad 5 tys. złotych. Polki uważają, że celebrytki nic nie wiedzą o prawdziwym życiu kobiet zmuszonych godzić opiekę nad pociechami i karierę.
Przede wszystkim ankietowane mamy zauważyły, że podczas gdy one są z reguły zdane wyłącznie na siebie, brylujące na salonach aktorki i piosenkarki zawsze mogą liczyć na pomoc niań i opiekunek. Kolejnym argumentem jest to, że obie mają zbyt małe doświadczenie w wychowaniu, by rościć sobie prawo do bycia autorytetem. "Cichopek bym nie powierzyła nawet rybki" - stwierdziła jedna z badanych kobiet.
A wy? Co sądzicie o propagandzie "macierzyństwa sukcesu" i szaleństwie wokół błyskawicznego powrotu do formy po porodzie?
Czytaj więcej:
