Reklama
Reklama

Mirella Olczyk-Kurkowska jest zapomnianą gwiazdą "Czterdziestolatka". Nie do wiary, co wycierpiała przez granie nastolatki

Mirella Olczyk-Kurkowska popularność i uznanie fanów zdobyła rolą Jagody w serialu "Czterdziestolatek". Niestety aktorka nie wspomina go najlepiej. O pracy na planie opowiedziała podczas Wielkiego Testu z okazji 70-lecia TVP.

Mirella Olczyk-Kurkowska odwiedziła studio TVP

Mirella Olczyk-Kurkowska przez lata wiele razy wypowiadała się na temat pracy na planie "Czterdziestolatka". Niestety nie wspomina tego zbyt dobrze. Dziewczyna stwierdziła, że była zbyt młoda, by z pełną świadomością występować przed kamerą. Niedawno Mirella zaskoczyła widzów, pojawiając się w studiu TVP.

Zobacz też: Mirella Olczyk i Grażyna Woźniak zagrały Jagodę w serialu "Czterdziestolatek". Co dzisiaj robią?

Reklama

Mirella Olczyk-Kurkowska wiele lat temu wcieliła się w postać Jagody, córki Stefana i Magdy Karwowskich w "Czterdziestolatku". Mało kto pamięta, że nie była ona pierwszą odtwórczynią tej roli. Mirella zastąpiła Grażynę Woźniak, która przez swój wiek nie mogła grać już nastolatki.

Mirella Olczyk-Kurkowska szczerze o pracy na planie "Czterdziestolatka"

"Chodziłam do szkoły podstawowej w Wilanowie, przeczytałam w gazecie o zdjęciach próbnych, więc na nie poszłam. W końcu z Wilanowa na Chełmską, gdzie mieści się wytwórnia, to dwa kroki" - powiedziała w rozmowie z "Życiem Warszawy" w 2006 roku.

Mirella Olczyk-Kurkowska w udzielanych po wielu latach wywiadach podkreślała, że nie do końca lubiła swoją serialową postać. Była znacznie bardziej temperamentna.

"Ta rola Jagody jest tak na przekór mojemu charakterowi, że bałam się, żeby nie być z nią utożsamiana. Że jestem taka mało energiczna, powolna. Ja byłam i jestem typem Mareczka. Po pewnym czasie takie elementy większego temperamentu były dopuszczalne. Np. kiedy rodzice jadą do dziadka pożyczyć pieniądze, my wchodzimy do budynku i kopnęłam Mareczka, czego nie było w scenariuszu, ale zostało to zaakceptowane" - mówiła w rozmowie z Onetem w 2015 roku.

Olczyk-Kurkowska: Przez rolę w "Czterdziestolatku" miała problemy w szkole

Olczyk-Kurkowska zagrała w ośmiu odcinkach "Czterdziestolatka". Okazuje się, że dziewczyna nie miała zbyt łatwego życia w szkole. Wszystko przez pracę w serialu. Niektórzy nauczyciele dawali jej wprost do zrozumienia, że powinna zająć się nauką, a nie grą aktorską.

"W szkole nie przyznawałam się, że gram w serialu. Któregoś razu miałam do wyboru: pójście na plan albo napisanie klasówki z chemii. Wybrałam klasówkę. Przyjechał kierownik produkcji, poprosił mnie na plan i wtedy wszystko się wydało. I wtedy, jeśli byłam proszona do odpowiedzi, to już jako gwiazda. Zwłaszcza pani od geografii starała się mi to gwiazdorstwo wytępić - byłam na każdej lekcji pytana, na każdej lekcji dostawałam tę samą ocenę. Dlatego w paru ujęciach mam rozłożony atlas do geografii i zakuwam tę geografię. Albo w odcinku dotyczącym Szekspira poprosiłam reżysera, żeby zamienił, że dostałam pałę nie z matematyki, ale - zgodnie z prawdą - kolejną pałę z geografii" - wspomniała Onetowi.

Po zakończeniu pracy na planie "Czterdziestolatka" Mirella chciała kontynuować karierę aktorską, niestety nie zgodzili się na to jej rodzice. Do aktorstwa wróciła dopiero w trakcie studiów, kiedy pracowała jako adept mim w Teatrze Żydowskim. Po jakimś czasie pracy wybrała jednak spełnienie jako mama. Obecnie ma troje dzieci, córkę Malinę i bliźniaki: Jakuba i Macieja. Podjęła też studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, na którym zdobyła tytuł doktora nauk humanistycznych.

"Wciąż bardzo miło wspominam swoją aktorską przygodę sprzed 35 lat. Czasem myślę, jak potoczyłoby się moje życie, gdybym zdecydowała się zostać aktorką... Ale nie szkoda mi tego, że wybrałam inną drogę. Jestem szczęśliwa, a rola Jagody to dziś tylko jedno z wielu moich pięknych wspomnień" - mówiła w wywiadzie dla "TeleTygodnia".

Zobacz też:

Cała Polska pokochała go jako Mareczka z "Czterdziestolatka". Co u niego słychać?

Jak wygląda dzisiaj grób "Czterdziestolatka"? Kopiczyński doczekał się nowej kapliczki na Powązkach

Aktorka z "Czterdziestolatka" nie żyje. Krystyna Zapasiewicz miała 88 lat

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Czterdziestolatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy