Marcin Miller to od 30 lat popularny piosenkarz i autor tekstów, jego hity zna prawie cała Polska. Pomimo sławy, koncertów i wielu występów artysta jest bankrutem! Jak do tego doszło?
Marcin Miller z zespołu Boys: Według systemu bankowego jestem bankrutem
W szczerym wywiadzie Miller wyznał, że według systemu bankowego jest bankrutem! Dodał, że banki nie chcą sfinansować nowego biznesu, bo jego dochody w ostatnim roku spadły o 70 proc. Jak sobie z tym poradził?
Kiedyś banki same do mnie dzwoniły i oferowały kredyt. Jednak w moim oddziale pracuje nowa osoba, człowiek, który mnie nie zna, i kiedy wpisuje mnie do systemu, a mu się wyświetla spadek dochodu o 70 procent, to mówi, że nie mogę dostać kredytu. Pech chciał, że przez pandemię wszystko się poprzewracało i według systemu bankowego po prostu jestem bankrutem. Ale czy ja płaczę? Czy wyciągam pieniądze? Nie. Jeśli kredyt się należy i można go wziąć, a system bankowy pomaga przedsiębiorcom, czy jak w moim przypadku mikroprzedsiębiorcom, to staram się korzystać z tych dobrodziejstw i tyle - przyznał w wywiadzie dla "Faktu".
Pomimo trudnej sytuacji wszystko skończyło się dobrze! Gwiazdor znów otrzymuje wpływy na konto, a bank przychylniej na niego patrzy i oferuje pomoc.
Wszystko dobrze się skończyło. Wpływy na konto są. Bank powiedział, że chętnie pomoże - dodał w rozmowie.
Dlaczego nie ma pieniędzy?
Przyjmuje się, że artyści to osoby zamożne. Miller jest nie tylko muzykiem, ale również przedsiębiorcą, dzięki temu ma zabezpieczenie materialne i nie musi drżeć o siebie i bliskich. Dodatkowo planuje uruchomić hurtownię jaj. Zajmuje się także wynajmem sprzętu remontowo-budowlanego i buduje warsztaty samochodowe!
Media chętnie opisują hurtownię jaj, bo to dla nich wdzięczny, śmieszny i taki skrajny temat. Z jednej strony muzyka, bycie na scenie, a tu nagle sprzedaż jaj. Ja się tym nie nakręcam, ponieważ już wcześniej mówiłem, że nie wiem, czy mi to wypali - skomentował w "Fakcie"
Zajmuję się też wynajmem sprzętu remontowo-budowlanego, czyli spycharko-ładowarki, która na siebie zarabia. Poza tym buduję też warsztat samochodowy, więc mam na czym się skupiać. Nie siedzę na tyłku. Jak tutaj nic nie ma, to jadę na inną budowę - przyznał w tej samej rozmowie.
Miller to człowiek-orkiestra! Myślicie, że inne gwiazdy powinny uczyć się od niego zaradności i pracowitości? My trzymamy kciuki, aby z powodzeniem udało mu się uruchomić hurtownię!
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/










