Jan Nowicki, wybitny aktor, uważany za jednego z najprzystojniejszych w historii polskiego kina, miał za sobą burzliwe życie. Z dwóch nieformalnych związków dochował się dwojga dzieci, jednak ze zmianą stanu cywilnego czekał aż do siedemdziesiątki.
Jan Nowicki: tak spędził jesień życia
Małżeństwo z Małgorzatą Potocką okazało się średnio udane. Zdaniem tancerki, kryzys w ich związku był spowodowany tym, że Nowicki zaczął stronić od ludzi, pod byle pretekstem uciekać na swoje ukochane Kujawy, a jego ulubionym zajęciem stało się planowanie własnego pogrzebu.
Po rozwodzie, który został orzeczony w lipcu 2015 roku, aktor zaszył się w swojej posiadłości w Krzewęcie, w gminie Kowal, nieopodal miejsca, gdzie się urodził. Jak się z czasem okazało, izolacja Nowickiego nie była całkowita. W tym czasie zdążył poślubić w sekrecie swoją menedżerkę, Annę Kondratowicz.
W wywiadzie dla „Faktu” żona Nowickiego zapewnia, że aktor prywatnie był inny, niż wszyscy myśleli:
„Dla mnie to był najbardziej interesujący, fascynujący, skromny i najczulszy człowiek, jakiego poznałam w życiu. Uwielbiał gotować, zwłaszcza zupy. Bardzo lubił prace ogrodowe. Potem — kiedy już nie miał siły — napisał: "Uwielbiam siedzieć na tarasie, palić papierosa, sączyć białe wino i patrzeć, jak Ania pielęgnuje swoje róże". Był wspaniałym przyjacielem. Kochał zwykłych, skromnych ludzi. Był na nich bardzo otwarty i serdeczny”.
Jan Nowicki: żona przedłużyła mu życie o kilka lat
Po śmierci Nowickiego, jego chrześniak, burmistrz Kowala, Eugeniusz Gołembiewski ujawnił w rozmowie z „Super Expressem”, że aktor pod koniec życia zachowywał się, jakby wciąż miał dwadzieścia lat, co odbiło się na jego zdrowiu:
„Jego stan pogarszał się poprzez miażdżycę. Miał kłopoty z dotlenieniem swojego organizmu. Anna bardzo o niego dbała i dzięki temu wydłużyła jego życie o co najmniej kilka lat. Gdyby nie to, że tak dbała o kontakty z lekarzami i dzięki niej była przeprowadzona operacja serca, to pewnie jego życie byłoby krótsze”.
Jan Nowicki: do końca był w świetnej formie
Pod koniec życia aktora krążyły o nim plotki, jakoby miał problemy z pamięcią i logicznym myśleniem. Jak zapewnia Anna Kondratowicz, te pogłoski nie miały oparcia w rzeczywistości:
„Jeśli nie podróżowaliśmy, a podróżowaliśmy bardzo dużo, głównie w sprawach zawodowych męża, to uwielbiał spotkania autorskie w małych bibliotekach, w małych miejscowościach. Ostatnie spotkanie miało miejsce 26 listopada 2022 r. w Kutnie. Przez blisko pięć lat, od roku 2018 do ostatniego dnia przed śmiercią 6 grudnia 2022 r., niemal codziennie korespondował z Markiem Kondratem. Był to dziennik życia codziennego, ale też przemyślenia, refleksje, rozmowy i dyskusje o wszystkim. O śmierci, czasie, przemijaniu przyjaźni, miłości, sporcie, sztuce. Poczucie humoru, dystans do siebie, cięty język i intelekt. Do końca. Odszedł w świetnej formie intelektualnej”.
Jan Nowicki został pochowany, zgodnie ze swoim życzeniem, w grobowcu, który polecił zbudować na cmentarzu w Kowalu, mieście, gdzie 83 lat wcześniej przyszedł na świat. Aktor często tłumaczył w wywiadach, że żyć można wszędzie, ale umierać najlepiej „tam, gdzie dom”.
Zobacz też:
Grabowski zignorował ostatnią wiadomość od Nowickiego. Do dziś tego żałuje
Gorzkie wyznanie Łukasza Nowickiego o zmarłym ojcu. Latami dusił to w sobie
Jan Nowicki: Niezwykłe życie, głośne role










