Lata świetności zespołu Ich Troje dawno minęły. Ale lider grupy, Michał Wiśniewski (43 l.), wciąż ma liczne grono wielbicieli.
Jednak miłość fanów może też być bardzo niebezpieczna.
Kilka dni temu muzyk dostał taki "list miłosny". "Nie mogę bez ciebie żyć. Jeśli nie będziesz mnie kochał, to przez ciebie się zabiję. Zabiję też ciebie i twojego syna i twoją córkę oraz twoją żonę" - napisała zrozpaczona fanka.
Michał Wiśniewski upublicznił te groźby na Facebooku.
Poradzono mu, by zgłosił sprawę na policję. Ale artysta nie czuje się zagrożony.
"Nie lekceważę tego, ale na razie machnąłem ręką, bo mam nadzieję, że to była jednorazowa historia, może żart jakiegoś dowcipnisia" - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium". "Ale jeśli to się powtórzy, zareaguję ostrzej" - zapewnił.
Grożenie śmiercią jest poważnym przestępstwem. Ale jeśli muzyk nie złoży doniesienia, prokuratura nie zajmie się ściganiem psychofanki.
Czy Wiśniewski powinien to zrobić?
