Zaledwie kilka miesięcy przed tym, jak znaleziono go martwego, Williams wyznał w rozmowie z dziennikarką Tamron Hall, że po zakończeniu kręcenia nominowanego do nagród Emmy serialu "Lovecraft Country" rozpoczął walkę o swoje zdrowie psychiczne.
Właśnie zacząłem terapię i naprawdę traktuję to poważnie i zaczynam rozpakowywać to, co jest w mojej głowie i jak to wpływa na moje działania, reakcje w niektórych sytuacjach, moje relacje (…) To jest dla mnie nowy proces.
- mówił Williams w lutym tego roku.
Aktor, który niedługo wcześnie zagrał w filmie "Body Brokers" opowiadającym o nieuczciwym ośrodku leczenia uzależnień stwierdził także, że "ludzie często myślą, że kiedy ktoś odłoży narkotyki lub alkohol, wszystkie problemy znikną. Nic bardziej mylnego".
Williams spędził pewien czas w ośrodkach odwykowych i nigdy nie ukrywał swoich problemów z alkoholem i narkotykami. Po czasie doszedł jednak do wniosku, że używki są tylko próbą ucieczki i symptomem prawdziwej choroby.
Narkotyki i alkohol to nie problemy, to jedynie symptomy problemu. A kiedy te rzeczy znikną, zaczyna się prawdziwa praca. Praca nad wszystkimi wadami charakteru, kompasem moralnym – skrzywionym kompasem moralnym.
Michael K. Williams miał za sobą próbę samobójczą
Z kolei w październikowym wywiadzie dla magazynu "Men’s Health" Williams wspominał, że jako nastolatek dokonywał aktów samookaleczenia, a w wieku 17 lat miał za sobą próbę samobójczą.
Zgubiłem się. Byłem bardzo niezręczny z paniami. Były tam narkotyki. (…)Myślałem: „Może świat będzie lepszym miejscem beze mnie”. Wziąłem całe opakowanie tabletek. Obudziłem się, kiedy mój żołądek był wypompowywany.
Okazuje się, że na stan psychiczny aktora zły wpływ miała także jego najbardziej rozpoznawalna rola. W latach 2002-2006 Williams grał w serialu "Prawo ulicy" , gdzie wcielił się w rolę złodzieja Omara Little, który zmagał się z trudną przeszłością.
Nie chodziłem w kółko okradając ludzi, ani nic takiego, ale zdecydowanie nosiłem tę mroczną energię, jaką miał Omar – był mroczną duszą, udręczoną duszą, a ja po prostu żyłem w tym i to przyciągało ludzi… Linie się zatarły.
- powiedział nominowany do nagrody Emmy Williams w 2016 roku w programie "Fresh Air".
Niestety, wszystkie poszlaki dotyczące śmierci 54-letniego aktora i choreografa wskazują niestety na świadome lub nieświadome przedawkowanie, wygląda więc na to, że Williamsowi nie udało się pokonać wewnętrznych demonów.











