Księżna Sussex jest bez wątpienia piękną kobietą. Do tego jej kreacje i dbałość o szczegóły stylizacji wprawiają niejednokrotnie w zachwyt.
Panie na całym świecie inspirują się jej stylem i starają się ubierać, malować i czesać jak Meghan. Uwagę jednak zwraca jeden drobiazg. Żona księcia Harry'ego najczęściej uczesana jest w gładki kok, upięty nad szyją. Ta skromna fryzura pomaga jej ukryć niewygodną tajemnicę. Markle nigdy nie była posiadaczką bujnych włosów, a dodatkowo po ciąży zaczęła je tracić w przeraźliwych ilościach. Jest to naturalne, że po porodzie wiele kobiet boryka się z nadmiernym wypadaniem włosów, lecz najbardziej w tej sytuacji cierpią panie, które są posiadaczkami cienkich, rzadkich włosów. Tak też stało się niestety w przypadku Meghan, która stara się ukrywać wypadające garściami włosy, upinając je w maleńki kok lub niekiedy także w koński ogon. Taka fryzura nie dość, że kryje po ciążowe łysienie, to może zminimalizować szkody - mniej obciąża włosy, przez co wypada ich mniejsza ilość. Najwidoczniej jednak taka sytuacja jest dla księżnej bardzo wstydliwa i stara się ukryć to przed poddanymi.



***Zobacz więcej materiałów wideo:








