Reklama
Reklama

Meghan i Harry wymieniają publicznie czułości. Tak zarabiają na życie

Meghan Markle (40 l.) i książę Harry (37 l.) już nabrali wprawy w podsycaniu zainteresowania. Ostatnio wymieniali niby spontaniczne całusy podczas charytatywnego meczu polo. Nie jest tajemnicą, że popularność, jaką się cieszą w Stanach Zjednoczonych, przekłada się na konkretne zyski.

Kiedy w styczniu 2020 roku książę Harry i księżna Meghan ogłosili publicznie, że rezygnują z królewskich obowiązków i przywilejów, a więc w gruncie rzeczy z formalnej przynależności do rodziny królewskiej i zamierzają przeprowadzić się za ocean, wszyscy zastanawiali się, w jaki sposób zarobią na luksusy, do których przywykli. 

Początkowo książęca para zamieszkała w Kanadzie, w rezydencji użyczonej przez bogatego znajomego, jednak po 3 miesiącach Meghan uznała, że czas wrócić do Los Angeles i spróbować reaktywować karierę aktorską. Niestety, wbrew nadziejom księżnej, producenci ani reżyserzy jakoś się nie garnęli do współpracy z nią, czemu zresztą trudno się dziwić, skoro ma opinię grymaśnej i humorzastej. Ostatecznie Sussexowie postanowili zarabiać na działalności charytatywnej oraz szeroko pojętym uświetnianiu, polegającym na mizdrzeniu się do bogaczy podczas ekskluzywnych imprez i prywatnych kolacji. 

Reklama

Od tamtej pory sporo się wydarzyło. Meghan zupełnie zapomniała o swojej obietnicy przekazania 3 milionów dolarów, zarobionych na podłożeniu głosu do filmu dokumentalnego, na rzecz fundacji chroniącej bostwańskie słonie przed kłusownikami, a także o nagraniu podcastów dla serwisu Spotify, za co wraz z mężem zainkasowała 99 miliony dolarów. Na szczęście ta druga sprawa podobno doczeka się wreszcie rozwiązania, chociaż nie obyło się bez posądzeń o plagiat. 

Meghan i Harry wymieniaja publicznie czułości

Meghan, jako celebrytka z wieloletnim doświadczeniem, doskonale orientuje się, że warunkiem finansowego sukcesu jej i Harry’ego jest ciągłe podsycanie zainteresowania. Książę początkowo trochę się opierał publicznej wymianie czułości, ale widocznie żona wytłumaczyła mu, o co w tym wszystkim chodzi, bo ostatnio pozbył się zahamowań. 

Na charytatywnym meczu polo, z którego dochód ma być przeznaczony na rzecz między innymi Heal the Ocean, CALM4kids i Foodback Santa Barbara County, książę Harry zachowywał się jak doświadczony celebryta i już bez skrępowania wymieniał pocałunki z Meghan, wystylizowana na gwiazdę filmową lat 60. Najwyraźniej polubił stanowisko maskotki…

Zobacz też:

Lara Gessler zdradziła płeć dziecka. "Całe życie chciałam mieć..."

Anna Mucha kusi nogami na Mazurach! Co za figura!

POMAGAMY UKRAINIE


***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy