Paparazzi, szukający tematu na ulicach Nowego Jorku, nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Oto szła przed nim Meg Ryan w czułych objęciach Johna Mellencampa (65 l.). Aktorka i wokalista przed laty byli parą, ale rozstali się w 2014 r.
Już po kilku godzinach fotografie zakochanych pojawiły się w największych portalach internetowych. Nikt bowiem nie wiedział, że postanowili dać sobie kolejną szansę.
Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością. To określenie najlepiej charakteryzuje ich związek. Gdy się poznali, ona miała za sobą rozwód z Dennisem Quaidem. Niezwykle burzliwy. Aktorka rozstała się bowiem z mężem pod wpływem fascynacji Russelem Crowe. Ale broniła się przed oskarżeniami o zdradę, tłumacząc, że Dennis nigdy nie był jej wierny.
Z kolei John ma za sobą aż trzy małżeństwa, m.in. z modelką Elaine Irwin, a ich owocem jest pięcioro dzieci. Co się stało, że w związku Meg i Johna zaczęło się psuć? Aktorka, nauczona doświadczeniem, gdy między nią a Dennisem dochodziło do medialnych przepychanek, dziś nie chce komentować swojego życia prywatnego.
Ale światło na te wydarzenia rzuca wywiad Johna. - Meg nie chce mieć ze mną nic wspólnego i nie winię jej za to, wręcz przeciwnie - przyznał niedawno w popularnym talk-show. - Kocham ją, ale ona mnie nienawidzi. Myślę, że to dlatego iż czasem zachowuję się jak dziecko. Potrafię wpaść w szał, narzekać na głupoty, jestem humorzasty. Mam wiele wad - kajał się. A na koniec zaskoczył wszystkich, oznajmiając: "Żadna moja kobieta nie była tak fantastyczna jak Meg".
Jak donoszą ich znajomi, publiczne przyznanie się do winy i ciepłe słowa, jakie John wysłał w kierunku gwiazdy, sprawiły, że postanowiła dać mu jeszcze jedną szansę. Co więcej, wystawiła swój nowojorski apartament na sprzedaż i podobno zamierza wprowadzić się do ukochanego. A stąd już krótka droga do kolejnego ślubu. - Oboje nie mówią: nie - przyznaje ich znajomy.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:







