Mąż Marty Kaczyńskiej i była żona Artura Boruca są oskarżeni o wyłudzenie ponad 14 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) i pranie brudnych pieniędzy.
Dotąd nie udało im się wyjść z aresztu za kaucją, mimo że inni podejrzani z takimi samymi zarzutami od dawna są na wolności.
Marek Dubieniecki, ojciec i obrońca Dubienieckiego, zaproponował 600 tys. zł poręczenia, Katarzyna Modrzewska - kilkaset tysięcy zł. Niestety, w przypadku pięciu osób (w tym Dubienieckiego i Modrzewskiej) sąd jest nieugięty - powodem jest obawa matactwa, dlatego areszt został przedłużony do 11 listopada.
Dziś Sąd Apelacyjny w Krakowie rozpatrzy jednak zażalenia obrońców na przedłużenie aresztów w sprawie PFRON - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".

***
Zobacz więcej materiałów o celebrytach:







