Według informacji jednego z tygodników ślub Martyny Wojciechowskiej (45 l.) i Przemka Kossakowskiego (48 l.) odbędzie się prawdopodobnie na Podlasiu.
Podróżnik był niedawno widziany w jednym z warszawskich sklepów jubilerskich, gdzie wybierał obrączki. To znak, że ceremonia ślubna pary zbliża się wielkimi krokami. I choć oboje nabrali wody w usta i nie wypowiadają się na ten temat, chcąc zachować czas i miejsce w sekrecie, tygodnikowi "Na Żywo" udało się dowiedzieć, gdzie chcieliby powiedzieć sobie "tak".
Zostali parą dwa lata temu. On przeprowadził się do jej pięknie urządzonego apartamentu na warszawskim Żoliborzu, który dotąd dzieliła z córką Marysią. Dopiero niedawno, w jednym z programów telewizyjnych dziennikarz wyznał, że nawiązanie relacji z nastolatką było "sto razy trudniejsze niż z jej mamą i tysiąc razy trudniejsze do opowiedzenia".
Na szczęście sytuacja zmieniała się dynamicznie z korzyścią dla obojga. Ostatecznie Marysia bardzo polubiła Przemka, a Martyna, dla której córka jest oczkiem w głowie, mogła wreszcie odetchnąć z ulgą.
Poczuła w końcu, że ma u swojego boku partnera, którego kocha i którego akceptuje jej jedynaczka. A to sprawiło, że zakochani mogli snuć plany wspólnej przyszłości.
Kciuki za ich związek trzymali rodzice Martyny, Joanna i Stanisław. Gdy poznali Przemka, od razu docenili jego dobre serce i empatię, której nie brakowało również w kontaktach z nimi. Wyraźnie dali córce do zrozumienia, że w pełni akceptują jej wybranka i pragnęliby, by ustatkowała się przy nim.