Martirenti wspomina pracę u Joanny Przetakiewicz

Oprac.: Aldona Łaszczka

https://www.instagram.com/martirenti/
https://www.instagram.com/martirenti/Instagram
Byłam modelką techniczną, czyli szyli na mnie ubrania w rozmiarze 36, które trafiały do sklepu, jak na mnie idealnie leżały. Bo ja miałam takie wymiary 36 książkowe. Ściągali ze mnie wymiary, szyli, a potem ja zakładałam i poprawiali na ciele, a ja tak stałam. Czasem kłuli…

Martirenti wspomina pracę w La Manii

W ogóle ostatnio spotkałam panią Joannę i powiedziałam jej, że śmiesznie było. Latałam do Londynu na showroomy i byłam tam modelką pokazującą kolekcję. Nawet u pani Joanny spałam kiedyś w sypialni. I czasami pizzę mi zamawiała, jak zostawałyśmy dłużej. Ona bardzo dużo pracowała.
Ja miałam 15 złotych za godzinę, a chodziłam jeszcze do szkoły. To była jakaś umowa, śmieciowa raczej. Jak się udało z tysiąc złotych na miesiąc to byłam szczęśliwa, że hej. Uczyłam się i pracowałam. Potem jeszcze byłam w Simple, to samo robiłam, więcej dostawałam za godzinę, 25 zł., ale więcej się nauczyłam w La Manii. [Joanna Przetakiewicz] inspirowała mnie pod kątem, że jest silną, niezależną kobieta, która ma ogromną pewność siebie. To dla mnie wtedy, dla takiej dziewczynki to było takie „wow”. W sensie, nadal to jest „wow”, żeby nie było…
Joanna Przetakiewicz
Joanna Przetakiewicz VIPHOTO/East NewsEast News
Joanna Przetakiewicz
Joanna PrzetakiewiczVIPHOTOEast News
Martirenti zdradziła, ile Przetakiewicz płaciła za bycie modelką!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?