Tak zapracowana chyba jeszcze nie była nigdy! Marta Manowska, która niedawno skończyła zdjęcia do programu "Sanatorium miłości", a zaraz zacznie przygodę z kolejną edycją programu "Rolnik szuka żony". Wybrano już kandydatów, panie zainteresowane rolnikami wysyłają im listy i lada dzień Marta z kamerą zacznie ich odwiedzać.
- Marta kocha swoją pracę i nie może się doczekać spotkań z rolnikami i wszystkich nowych emocji. Ale w tym roku po raz pierwszy od czasu, jak pracuje w "Rolniku", nie jest samotna. Wcześniej te podróże po Polsce były dla niej przygodą, frajdą, a także okazją do wyrwania się z Warszawy. Ale teraz chciałaby mieć więcej czasu dla ukochanego. Polubiła wspólne rozmowy, wieczory przy herbacie - zdradza w rozmowie z "Rewią" znajoma prezenterki.
Marta Manowska poznała ukochanego kilka miesięcy temu, podczas realizacji "Sanatorium miłości". Jej wybranek ma na imię Adam i przy programie pracował jako dźwiękowiec. Już pierwszego dnia między nimi zaiskrzyło.
- Okazało się, że wiele ich łączy: sport, podróże, ciekawość ludzi. Oboje są niezwykle emocjonalni i wrażliwi - dodaje informatorka tygodnika.
Marta przyznaje, że jest pod jego wrażeniem. - Okazało się, że są normalni mężczyźni. To facet, który jest połączeniem dobra, wsparcia, bezpieczeństwa i siły charakteru! - wyznała niedawno.
Choć para myśli już o wspólnych wakacjach, w trakcie realizacji zdjęć do "Rolnika" będą mieli mniej czasu dla siebie. To będzie próba dla ich świeżej miłości. - Marta coraz częściej odczuwa pragnienie założenia rodziny. Myśli o tym, żeby być mamą. Kariera nigdy nie będzie dla niej ważniejsza niż rodzina... - słyszymy.
O tym, że to ważne, prezenterka mówi w wywiadach, podkreślając, że taką hierarchię wartości zawdzięcza śląskim korzeniom. Niedawno wzięła nawet udział we wspólnej sesji zdjęciowej z mamą, Grażyną.
Na szczęście zdjęcia do programu "Rolnik szuka żony" będą trwać tylko 3 miesiące, a potem jego gospodyni znów będzie miała więcej czasu dla ukochanego. I kto wie, może wtedy spełni wreszcie swoje najskrytsze marzenia?

***Zobacz więcej materiałów:








