Prowadząca programów "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości" wielokrotnie wysłuchiwała pięknych historii miłosnych od uczestników swoich programów.
Szczerze kibicowała im w znalezieniu swojej "drugiej połówki i cieszyła się, gdy okazywało się, że w końcu ktoś odnalazł miłość.
Sama jednak długo nie trafiała na odpowiednich facetów. Niedawno jednak sytuacja uległa zmianie, a ona sama bardzo niepewnie mówi o swoim partnerze, jakby bojąc się zapeszyć. W rozmowie z JastrząbPost powiedziała nieco więcej, niż do tej pory: "Myślę, że to ten jedyny. Czy jest to osoba z branży... zostawię to dla siebie. I tak mówię więcej niż do tej pory mówiłam. Myślę, że ja po prostu jestem osobą, która się wywodzi na całe życie. Ja mam takie poczucie, że jak miłość, to na całe życie. Jak miłość to przyjaźń. Jak miłość, to taka osoba, która żyje podobnym życiem i zrozumie to, że jesteśmy cały czas w trasie i bierzemy dzieciaki pod pachę i wsiadamy do kampera i jedziemy przed siebie. Ta miłość sama mnie znalazła" - powiedziała uradowana. Z kolei "Super Express" dotarł do informacji, że ukochany Marty jest dźwiękowcem telewizyjnym i ma na imię Adam. Ponoć ich znajomość już wkroczyła na nowy poziom, bo Manowska zaproponowała mu, by wprowadził się do jej mieszkania w Warszawie. Jak można się spodziewać, Adam przyjął ofertę. Czyżby teraz gwiazda czekała na ruch mężczyzny i liczy na oświadczyny? Fani prezenterki mocno trzymają kciuki za taki scenariusz, bo każdy, kto choć trochę zna Martę wie, że miłość jest dla niej w życiu najważniejsza.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów wideo:
