- Mnie one przede wszystkim dziwią - mówi w rozmowie z PAP Life. - Nie wiem skąd w ludziach tyle złośliwości i złości. Najlepszym rozwiązaniem jest chyba po prostu się od tego wszystkiego odciąć. Mój tata nie czyta newsów zamieszczonych na portalach i ma święty spokój. Gdyby nie Internet, ja też bym w ogóle nie czuła nienawiści ze strony ludzi.
Wokalistka zaznacza, że nie musi się podobać każdemu. Wkurza ją jednak to, że osoby, które krytykują innych w sieci, nie podpisują się pod własnymi słowami. - To po prostu tchórze - uważa.
Ona sama jest osobą życzliwą i pełną ciepła:
- Rodzice przede wszystkim zaszczepili mi miłość do świata, nauczyli otwartości na ludzi, szacunku dla starszych, zaufania wobec innych - podkreśla.
- Moi rodzice sami tacy są, za co często wszyscy musimy płacić. Jednak artysta poza tym, że jest wrażliwy, musi być też silny. Szczególnie w czasach, kiedy niemal codziennie można przeczytać o sobie zmyślone informacje, kąśliwe komentarze. Gdybym ja nie miała twardego pancerza ochronnego, który wytworzył się w ciągu tych dziesięciu lat, to bym zwariowała.









