Reklama
Reklama

Maria Tymańska: Najfajniejsza matka w polskim show-biznesie?

Nie jest tajemnicą, że Tymon Tymański (47 l.) to bardzo kochliwa istota. Muzyk ma na swoim koncie liczne związki, które wzbudzały spore kontrowersje. Tymon z reguły wybierał na swoje partnerki kobiety, które były "mocno nieletnie". Jednak teraz wygląda na to, że Tymański w końcu się ustatkował i to u boku dziewczyny, która wydaje się być równą babką. Poznajcie Marię Tymańską (28 l.), najciekawszą matkę-polkę w polskim show-biznesie!

Gdy Tymon Tymański w 2013 roku stanął na ślubnym kobiercu z 19 lat młodszą od siebie Marysią, nikogo to nie zdziwiło. Wszak juror "Must Be The Music" miał już za sobą kilka związków z młodszymi od siebie partnerkami.

Tymon był związany m.in. z 18 lat młodszą od siebie Sarą Brylewską, córką lidera "Brygady Kryzys", którą poznał, gdy ta miała zaledwie 15 lat. Co ciekawe, Marysia przyjaźniła się z ówczesną partnerką Tymona i spędzała z nimi bardzo dużo czasu.

Tymański rozstał się z Sarą, co było dla niego bolesnym przeżyciem. Muzyk był przekonany, że już nigdy nie zdoła pokochać żadnej innej kobiety. Niebawem okazało się, jak bardzo się mylił...

Gdy kilka lat później Tymon przez przypadek spotkał Marysię, ta od razu zawróciła mu w głowie. Artysta nie mógł o niej zapomnieć, do czego przyznał się na swoim blogu.

"Była bardzo inteligentna i wygadana, więc wszyscy ją lubili. Nawet ci, którzy jej trochę nie lubili, musieli przyznać, że Marysia jest kimś absolutnie wyjątkowym" - wychwalał swoją partnerkę Tymon.

Reklama

Wszystko potoczyło się u nich w ekspresowym tempie. Marysia szybko zdecydowała, że chce zamieszkać z Tymonem. Dziewczyna porzuciła Warszawę i wyprowadziła się do Gdańska, gdzie wraz z muzykiem uwili sobie wspólne gniazdko. Niebawem zdecydowali, że chcą sformalizować swój związek. Para uwinęła się ze ślubem przed narodzinami ich pierwszego dziecka, Teo, który przyszedł na świat w lipcu 2013 roku.

Dwa lata później w ich życiu pojawiła się kolejna pociecha. Tymon doczekał się upragnionej córeczki, którą nazwali Luna.

Maria wzbudziła kontrowersje wśród niektórych matek, ponieważ zdecydowała się na poród w domu. Tymańska opowiedziała o tym przeżyciu w śniadaniówce. Podczas porodu towarzyszył jej mąż. Wszystko przebiegło prawidłowo, a Maria uważa, że naprawdę nie ma się czego bać, co potwierdził także dumny tata.

Niedawno Maria postanowiła założyć bloga, na którym pisze o macierzyństwie z przymrużeniem oka. Żona Tymańskiego nie ukrywa, że matki również mają gorsze dni, gdy nie chce im się sprzątać i gotować, a płacz dziecka wzbudza w nich złość. Maria pokazuje także, że można funkcjonować w mieszkaniu, gdzie nie jest sterylnie czysto i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.

"Nie jestem typową mamą z Instagramu czy fb. Nie mam idealnego domu z przestrzenią 'kopiuj-wklej z pinterestu' (...), moje dzieci nie bawią się ekologicznymi, drewnianymi zabawkami, nie chodzą w designerskich ubrankach tylko używkach po dzieciach koleżanek. (...) Nie mam pani do sprzątania, która by przyszła nawet raz w tygodniu i odszorowała mi wszystko, co bym mogła pierdyknąć serię fotek i potem wrzucać je sukcesywnie przez cały tydzień (chociaż od jakiegoś czasu o tym myślę, ale powiedzmy, że powstrzymują mnie ograniczenia natury finansowej). Mój mąż pracuje i więcej go nie ma, niż jest. Ja też pracuję, a kiedy nie pracuję, to buduję roboty z klocków albo jeżdżę na deskorolce po salonie i zupełnie serio - wbijam w brudne naczynia w kuchni. Owszem, jest fajnie kiedy jest czysto i mniej więcej staram się, żeby było. Nie będę wam jednak sprzedawać ściemy opakowanej w pozłacane sreberko. Nie lubię wciskania ludziom odpicowanej rzeczywistości, pełnej drogich przedmiotów i udawanych uśmiechów z fałszywym 'nie no serio, to wszystko z bazarku, wykopałam po 2 zeta'. Nie wpisuje się w ogólny trend instagramowych matek, ale czy to źle? Chyba fajnie, kiedy możemy się wszyscy od siebie pięknie różnić, co nie?" - napisała niedawno na swoim Facebooku.

Przejrzeliśmy konta Marysi na portalach społecznościowych, poczytaliśmy jej notki i musimy przyznać jedno: chcemy więcej takich matek-polek w polskim show-biznesie!





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maria Tymańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy