Reklama
Reklama

Marcin Mroczek po raz kolejny zostanie ojcem?

4-miesięczny Ignaś jest oczkiem w głowie swego taty. Aktor tak się w tym spełnia, że już ponoć przebąkuje o kolejnym potomku. Co na to żona?

4-miesięczny Ignaś  jest oczkiem w głowie swego taty. Aktor tak się w tym spełnia, że już ponoć przebąkuje o kolejnym potomku. Co na to żona?

Nikt nie mówił, że będzie łatwo! Marcin Mroczek (33) i jego żona Marlena, którym niedawno urodził się synek Ignaś, poznają uroki rodzicielstwa. Ofiarnie wstają w środku nocy, gdy choćby zakwili. Pytani o dziecko, mówią szczerze, z jakimi problemami się zmagają, i słuchają rad tych, którzy kiedyś tak jak oni zarywali noce. 

To jednak nic przy poczuciu szczęścia, jakie dał małżonkom synek wymodlony na pielgrzymce do Częstochowy. W ostatnim wywiadzie Marcin nie ukrywa, że chciałby mieć więcej dzieci.

"Super, że jest to syn. Będzie pilnował siostry!" – mówi aluzyjnie. 

Reklama

Marcin Mroczek sporo pracuje, aby utrzymać rodzinę na odpowiednim poziomie. Od niedawna gra w spektaklu "Mayday 2" w Teatrze Palladium, co oczywiście łączy z pracą w serialu "M jak miłość". A mimo to nie unika obowiązków domowych, odciążając małżonkę. Spacery, przewijanie i kąpiele to dla niego codzienność. 

Nie inaczej będzie, kiedy na świecie pojawi się druga pociecha. Aktor jest pewien, że przetrzyma wszystko!

"Chcę być takim ojcem, jakim jest dla mnie mój tata. Nigdy mnie do niczego nie zmuszał, ale kiedy było trzeba, był wymagający. Nauczył mnie pokory i wytrwałości. Swoją postawą pokazywał, że w życiu, żeby cokolwiek osiągnąć, trzeba wyznaczać sobie cele i nie bać się ich realizować na przekór innym i sobie. Sukcesy przychodzą później i muszą być podparte ciężką pracą!" – twierdzi z przekonaniem Marcin Mroczek.


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama