Marta Manowska od lat jest twarzą programu "Rolnik szuka żony", jednak zanim trafiła na plan produkcji, długo szukała swojej drogi. W przeszłości była redaktorką, występowała w reklamach i teledyskach, a także pojawiła się w serialach. Następnie współpracowała ze stacją TVN, a ostatecznie trafiła do TVP, gdzie w 2014 roku zaczęła prowadzić program "Rolnik szuka żony". Na przestrzeni 10 lat Manowska zyskała sympatię widzów i dziś jest popularną celebrytą.Dziś duża część osób nie wyobraża sobie randkowego programu bez niej, ale ta zaskoczyła wyznaniem i wyjawiła, co dalej z jej pracą na planie show!
To już koniec Manowskiej w "Rolnik szuka żony"? Zaskakująca deklaracja
Marta Manowska wśród kamer czuje się jak ryba w wodzie, jednak jej najnowsze słowa na temat przyszłości zaskakują. Prowadząca przyznała, że zdaje sobie sprawę, iż praca w telewizji nie jest dana na zawsze i ma przygotowany awaryjny "plan B".
"Ja mam kilka opcji "B", bo mam jeszcze tam kilka mikro talentów i może z nich kiedyś skorzystam, ale nie będę, jak to mówią młodzi, spojlerować" - wyznała w rozmowie z portalem "Show News".
W tej samej rozmowie przyznała, że ceni program "Rolnik szuka żony" za to, że pomaga uczestnikom znaleźć miłość i uwielbia przebywać na wsi, dlatego byłoby jej żal, gdyby nagle ją zwolniono i musiałaby się pożegnać z pracą.
"Tego byłoby mi żal, bo nie widzę takich programów na rynku, które są takimi serialami dokumentalnymi, gdzie my podglądamy to życie i je pokazujemy, więc wydaje mi się, że udało się stworzyć taką niszą, w której bezpiecznie się czuje" - dodała.
Przeczytajcie również:
Agata z "Rolnik szuka żony 11". Kim jest rolniczka z Mazowsza i kogo szuka w programie?
Rusza nowy sezon "Rolnik szuka żony". Program połączył już 18 par
