"Nasz duet wymyślił sobie reżyser i przekonał nas do tego, bo zwykle tego nie robimy" - bronił się Mann w rozmowie z "Super Expressem". Zapewnił, że występ był jednorazowy i wcale nie zamierza tylnymi drzwiami wepchnąć Marcina na salony. Reakcja internautów i czytelników była tak żywiołowa, bo jakiś czas temu sam udzielił głośnego wywiadu, w którym ostro skrytykował polskich celebrytów.
"Jak widzę wypicowane panienki i dżentelmenów, których wiedza jest na poziomie zero, mówiących o świecie, polityce, a nieumiejących sformułować zdania po polsku, nieznających języków obcych, groza mnie ogarnia. Przykładów mógłbym mnożyć dziesiątki. Jest ogromna, przerażająca pustka w głowach mądrzących się ludzi" - powiedział wtedy.
