W ostatnim czasie powstaje coraz więcej federacji mieszanych sztuk walki z osobami popularnymi. Zazwyczaj już pierwsza gala weryfikuje, czy biznes ma szansę przetrwać i jest rentowny. Nie inaczej było z PINK MMA.
Zawodnicy, prowadzący oraz włodarze różowej federacji na własnej skórze przekonali się, jak to jest być oszukanym na grube tysiące. Początkowo wszyscy próbowali poprzez bezpośredni kontakt wyegzekwować obiecane wynagrodzenie. Gdy stracili nadzieję, zaczęli masowo wrzucać na swoje profile informacje o braku płatności.
Właściciele firmy wymyślili sobie pewną wymówkę, jednak nikt w nią nie wierzy.
Prosiłem kilka razy o pieniądze dla mnie i Mandaryny. Atak hakerski to jakaś zmyślona bajka, która nie jest niczym potwierdzona. Chcieli zrobić super federacje, ale nie sprzedały im się bilety. Zapadli się pod ziemię! Teraz nawet wykasowali Instagrama
Charlotte Drag Queer również postanowiła zabrał głos w tej sprawie. Jako jedna z nielicznych nie żałuje udziału w tym przedsięwzięciu, bo przeżyła super przygodę.
Tak jak kto niektórzy mi pisali lub mówili gdy mówiłam o tym, że będę brać udział w PINK MMA jako prowadząca i ringowa to pisali po co Ci to i przyznam się, że wierzyłam w ten projekt i jest tak; że PINK MMA nikomu nie wypłacił kasy tłumacząc się atakiem hakerskim, nikt z uczestników, nie wspomnę o hotelach nie został opłacony
Osoby związane z federacją PINK MMA zamierzają walczyć o swoje pieniądze w sądzie. W przygotowaniu jest pozew zbiorowy, jednak czy przyniesie on oczekiwany efekt? Trzymamy kciuki.
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony". Kamila Boś i Maciej Kazek są parą? Zdjęcia mówią same za siebie...
Magda z "Rolnika" pokazała oficjalne zdjęcia ze ślubu! "Dzień pełen magicznych chwil"










