Andrzej Piaseczny z całą pewnością jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy w Polsce. Nic więc dziwnego, że swoim ostatnim wyznaniem zszokował cały kraj.
Mimo że plotki o piosenkarzu krążyły już od dawna, to sam wcześniej się do nich nie odniósł.
Ogromnym wsparciem dla Piaska od zawsze była jego mama. Muzyk ma z nią szczególną więź, a para świętuje nawet razem urodziny! Obydwoje urodzili się w styczniu i cieszą się łączoną imprezą.
Mam 50 lat, na Boga! Oczywiście nigdy nie chciałbym zrobić niczego, co będzie wbrew mamie, ale mama jest światłym człowiekiem. Mam szczęście. Wiem, że to nie jest postawa oczywista - mówił w "Vivie" o poglądach mamy.
Wzruszający był również moment przekazania mamie prezentu na planie programu "Starsza pani musi fiknąć". Podczas ostatniej uroczystej kolacji Piasek podarował mamie książkę. Pani Alicja nie potrafiła ukryć łez!
To właśnie w książce została opisana historia mamy Andrzeja Piasecznego. Okazało się, że jako mała dziewczynka trafiła do obozu koncentracyjnego.
Dał mi ją, a ja się rozryczałam. To było bardzo wzruszające. I bardzo dla mnie ważne. Historia mojej rodziny zaczyna się od chłopa pańszczyźnianego, toczy się poprzez obóz koncentracyjny, do którego trafiłam jako mała dziewczynka, a kończy na karierze Andrzeja - czytamy w "Super Expressie".








![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)


