Małgorzata Socha wystroiła się na galę. Kłopot w tym, że nikt jej nie zaprosił
MET Gala co roku wzbudza duże zainteresowanie mediów. Choć to wydarzenie charytatywne, mające na celu zebranie funduszy na rzecz Instytutu Mody w nowojorskim Metropolitan Museum of Art, oczy całego świata skierowane są przede wszystkim na zazwyczaj mocno ekstrawaganckie stylizacje gwiazd. Znane osoby z Polski rzadko mają okazję gościć na tej imprezie, tym większe zamieszanie wywołała więc Małgorzata Socha, która pochwaliła się przy tej okazji w sieci wieczorową kreacją. Ale w rzeczywistości jest inaczej, niż ludzie myśleli...
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Organizowana od 1948 roku MET Gala jest uznawana za najbardziej prestiżowe wydarzenie modowe na świecie. Każdy marzy, aby się na niej pojawić, ale nie jest to wcale takie proste; zaproszenie otrzymuje bowiem "jedynie" ok. 650-700 osób. Nad listą gości czuwa Anna Vintour, redaktorka naczelna magazynu "Vogue", związana z uroczystością od 30 lat.
Mająca miejsce co roku w pierwszy poniedziałek maja ceremonia stanowi otwarcie wystawy mody Instytutu Kostiumów mieszczącego się przy Metropolitan Museum of Art na Upper East Side w Manhattanie. Do Nowego Jorku zjeżdżają wówczas największe gwiazdy kina, muzyki czy sportu.
W tym roku byli to m.in. Sabrina Carpenter, Miley Cyrus, Pamela Anderson, Kylie Jenner, Shakira, Serena Williams, Madonna, Demi Moore czy Rihanna. Ta ostatnia wykorzystała tę okazję do ogłoszenia swojej trzeciej ciąży.
Największe emocje zawsze wzbudzają stylizacje zaproszonych. Tym razem motyw przewodni, inspirowany książką Moniki L. Miller, brzmiał: "Superfine: Tayloring Black Style", co wymagało nawiązania do mody męskiej i ubrań szytych na miarę. Goście jak zwykle nie zawiedli i zaprezentowali się w oryginalnych, niekiedy ekstrawaganckich projektach.
Nieoczekiwanie dołączyła do nich Małgorzata Socha...
Kiedy w poniedziałkowy wieczór w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze zdjęcia z czerwonego dywanu MET Gali, aktorka opublikowała na Instagramie własną propozycję stroju na tę wyjątkową ceremonię. Gwiazda "Przyjaciółek" zapozowała w długiej sukni na ramiączkach i z prześwitującym dołem, odsłaniającym jej nogi. Przedramiona skryła natomiast pod "pierzastą" narzutką.
Oglądaj serial "Przyjaciółki" na Polsat Box Go
Wprawne oko szybko dostrzeże jednak, że całość to w istocie sprytny fotomontaż. Socha zresztą w ogóle tego nie ukrywała.
"Już jestem gotowa na MET Gala 2025... niestety tylko zaproszenie nie dotarło. A kto by się tak obrażał, najwyżej skoczę po bułki na śniadanie dla dzieci, skoro jestem już ubrana..." - napisała z przymrużeniem oka.
Fani byli zachwyceni kreacją Małgosi. Na jej wpis odpowiedział też Maciej Zień, który zaprojektował suknię 45-latki.
"Życzę Tobie (i sobie), żeby się spełniło" - dodał.
Niedawno gwiazda udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do zarzutów, jakoby była jedynie "aktorką reklamową". Trzeba przyznać, że w ciągu swojej kariery Socha promowała swoją twarzą wiele produktów i wiązała się na dłużej z różnymi markami (jedna z takich wieloletnich współprac zakończyła się kilka miesięcy temu). Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego spływają do niej kolejne oferty.
"(...) Jeżeli jestem angażowana do reklam, to jako osobowość, jako ktoś, kto jest znany i wiarygodny. (...) Myślę, że moja wiarygodność i autentyczność są wyznacznikiem mojej popularności" - tłumaczyła Plejadzie.
Nie oznacza to jednak, że Socha podejmuje się każdego zadania.
"To musi być zgodne ze mną. Są takie propozycje, które dostaję i myślę sobie: 'Nie, to chyba żart'. Wtedy absolutnie w to nie wchodzę. Rzeczy, które reklamuję, są spójne ze mną i wiarygodne. Zawsze staram się w tym znaleźć coś dla siebie. Bo to jest ostatecznie najważniejsze" - dodała.
Zobacz też:
Małgorzata Socha spakuje walizki i wyjedzie z kraju. "Ja w tym roku uciekam"
Gwiazda "Przyjaciółek" już tego nie ukrywa. "Płaczę z bezsilności"
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych
