W "Tańcu z gwiazdami” stanęła w szranki z dużo młodszymi rywalkami i radzi sobie znakomicie.
Małgorzata Pieńkowska udowadnia, że nigdy nie jest za późno, by realizować marzenia i mierzyć się z samą sobą.
Dawno nie była w tak dobrej formie. Schudła 5 kg, wyraźnie odmłodniała. Tak uskrzydlać kobietę może tylko miłość...
Ale gdy inne gwiazdy oklaskują na widowni mężowie, partnerzy, próżno szukać tam ukochanego Małgosi.
"Andrzej wspiera ukochaną, ale dyskretnie. Zawozi ją na treningi, dbał o nią, gdy doznała kontuzji.
Choć są razem już 9 lat, nigdy nie afiszowali się z uczuciem. On był bowiem mężem innej kobiety" - czytamy w "Na Żywo".
Ponoć przyjaciele gwiazdy z niepokojem obserwowali ten związek, gdyż Andrzej miał rodzinę.
"Choć jego serce ewidentnie wyrywało się do Małgorzaty, ze względu na dzieci nie było mu łatwo podjąć decyzji o odejściu od rodziny.
Ta patowa sytuacja wydawała się nie mieć końca. Czasem decydował się na wspólny wyjazd z Małgorzatą, obiad niedaleko jego biura, ale święta zawsze spędzał z rodziną" - informuje tygodnik.
Ani aktorka, ani jej ukochany nie komentowali nigdy swego związku, choć wielokrotnie padało pytanie o jego charakter.
Trzy lata temu mówiono nawet, że to już jego koniec. Ale, po kilkumiesięcznej przerwie, para znów zaczęła się spotykać.
Jak udało się dowiedzieć dziennikarzom "Na Żywo", tegoroczną Wielkanoc Andrzej spędzał już nie z żoną, a z Małgorzatą i jej córką.
A od niedawna zamieszkał z ukochaną w jej domu z ogródkiem na Saskiej Kępie.
Żona pana Andrzeja, zapytana przez tygodnik o aktualny status swego małżeństwa, skwitowała krótko:
"Nie będę tego komentować, choć mogłabym...".
