Nie była to zwyczajna kolacja. Nie zabrakło kwiatów, balonów, podziękowań i fotografa, który uwiecznił spotkanie. Tajemnicę zdradziła kilka dni później sama aktorka: "Dziękuję panu Andrzejowi za uroczy wieczór, ale przede wszystkim za wylicytowanie kolacji ze mną, dzięki czemu będziemy mogli spełnić kolejne marzenia naszych małych marzycieli - podopiecznych Fundacji Mam Marzenie" - napisała, dodając podziękowania na swoim profilu na Facebooku Kożuchowska.
"Kolacja Marzeń" to ogólnopolska akcja zorganizowana po raz drugi przez wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie. Akcja miała miejsce na jednym z portali aukcyjnych w grudniu 2015 roku. Na licytację wystawiono wówczas aż 39 kolacji ze znanymi polskimi osobistościami ze świata muzyki, filmu, telewizji, publicystyki i rozrywki.
Zwycięzca danej aukcji miał zaszczyt zjeść kolację w towarzystwie osoby, której licytację wygrał. Licytujący płacił wyłącznie za aukcję - samą kolację sponsorowały restauracje w różnych miastach Polski. Dzięki hojności kupujących, udało się uzyskać dokładnie 52 800 złotych - za co spełnionych zostało wiele dziecięcych marzeń.
Choć licytacja odbyła się w grudniu zeszłego roku, zgodnie z regulaminem aukcji gwiazdy miały aż osiem miesięcy na to, by ustalić termin spotkania ze zwycięzcami.
Większości udało się wygospodarować trochę czasu już dawno, aktorka jednak była bardzo zajęta. Praca na planie serialu i inne zobowiązania zawodowe, a także obowiązki domowe sprawiły, że udało jej się umówić na kolację dopiero w sierpniu.
Szczęśliwy zwycięzca aukcji nie tym jednak ani trochę rozczarowany tym, że musiał tak długo czekać. Przeciwnie, był zachwycony. A aktorka nie kryła radości, że dzięki szczodrości pana Andrzeja spełniło się nie tylko jego marzenie, ale też wielu ciężko chorych dzieci.
***Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów
