TVN zakończył właśnie emisję 31. sezonu "Kuchennych rewolucji". Przez 15 lat, które upłynęły od pierwszego odcinka, sporo się zmieniło. Prowadząca, Magda Gessler, choć nadal imponuje charyzmą, trochę złagodniała i garnki już nie lecą, jak kiedyś.
"Kuchenne rewolucje" budzą mieszane uczucia
Format taki, jak "Kuchenne rewolucje", opiera się na wywoływaniu napiętych sytuacji, tylko po to, by je potem rozładować. Odcinki z reguły zaczynają się od wmawiania uczestnikom, a przy okazji widzom, że lokal znalazł się w sytuacji nie do uratowania.
Jak kiedyś wyjaśnił Robert Makłowicz w czasach, gdy nie przepadali z Magdą za sobą, w "Kuchennych rewolucjach" bardziej niż o gotowanie, chodzi o pokazanie dram. Jak narzekał w rozmowie z TOK FM:
"Irytuje mnie, że często programy kulinarne nie mają wiele wspólnego z kuchnią i gotowaniem (…), ale ponieważ gotowanie jest modne, wybrano właśnie ten temat".
Magda Gessler o 15 lat prowadzi "Kuchenne rewolucje"
Pojawiają się też opinie, że po 15 latach i 31 edycjach, w których Magda Gessler wytyka restauratorom wciąż te same błędy, ludzie pracujący w gastronomii powinni zacząć rozumieć, na czym ten biznes polega. Jednak zgłoszeń do programu wciąż nie brakuje.
Jeśli chodzi o jego popularność wśród widzów, to zmieniała się na przestrzeni lat. Pierwsze sezony gromadziły przed telewizorami średnio 2,5 mln widzów, a niektóre odcinki nawet ponad 3 miliony. To już raczej nie wróci, zwłaszcza że coraz mniej osób ogląda telewizję.
Są wyniki oglądalności najnowszego sezonu "Kuchennych rewolucji". Nadal jest bardzo dobrze
Jednak 31. sezon zyskał wystarczającą popularność, by program utrzymał się na antenie. Według danych Nielsen Audience Measurement, przytoczonych przez Wirtualne Media, premierowe odcinki właśnie zakończonego sezonu oglądało średnio 987 tysięcy widzów.
Za sukces uchodzi również fakt, że "Kuchenne rewolucje" dwukrotnie w tym sezonie musiały rywalizować z transmisjami piłkarskimi, emitowanymi w TVP.
Statystyki przesądziły o dalszych losach "Kuchennych rewolucji". 32. sezon zadebiutuje na antenie wiosną przyszłego roku.
Zobacz też:
Gessler sprzedaje pierogi na jarmarku świątecznym. Cena za sztukę zwala z nóg
Ładocha skwitowała świąteczne ceny Gessler. Nie gryzła się w język. "Przecież wiadomo..."
Gessler nie przyszła na bal TVN-u. Miała swoje powody, ludzie nie wiedzieli








