Konkubina Wojewódzkiego stała się powodem ostrej wywiany zdań między Małgorzatą Kostrzewską-Bukaczewską-Rozenek-Majdan (w wieku Kaczoruk), a "królem TVN".
Zaczęła oczywiście Małgośka, która na wieść, że Renata wystąpi w "Tańcu z gwiazdami", zarzuciła 31-latce hipokryzję.
"Uważa polski show-biznes za wylęgarnię tak złych osób, jak my, i idzie do programu, który jest stricte show-biznesowy. To jest klasyczny przykład braku konsekwencji i hipokryzji" - komentowała Kostrzewska-Bukaczewska-Rozenek-Majdan.
Na odpowiedź Wojewódzkiego nie trzeba było długo czekać. Showman w mediach społecznościowych zagroził, że ujawni kompromitujące "perfekcyjną" sms-y, w których naprzykrzała mu się, gdy był on już w związku z Renatą "nie zwraca pożyczonych ubrań".
Wpis ten tak rozsierdził celebrytkę, że odpowiedziała w niemal identycznym tonie, grożąc, że ujawnione zostaną sms-y Renaty do... męża pewnej pani.
"Panie Wojewódzki, rozumiem, że zamieści Pan również swoją część SMS-owej korespondencji ze mną. Tylko czy nie obawia się Pan, że wyjdzie na mężczyznę, który instrumentalne traktowanie kobiet - w tym również Pana partnerkę - ma opanowane do (ekhm... ) perfekcji. Prawda wtedy bardzo by zwyciężyła? Chociaż... Bardziej obawiałabym się tego, że jedna była mężatka zgodzi się opublikować wymianę SMS-ów Bliskiej Panu Osoby z jej ówczesnym mężem. Nawet sama Jackie Collins nie wymyśliłaby aż tak pikantnej wymiany zdań. Gratuluje talentu pisarskiego Pana wybrance. Może to jest jej powołanie? Chociaż patrząc na to, co zrobiła z ich małżeństwem, można śmiało powiedzieć o jej dwóch zdolnościach".Na zakończenie Gośka życzyła sukcesów obojgu, a "królowi TVN" angażu w "Koronie królów".
