Majdan stwierdza w specjalnym komunikacie, że odcina się od Dody: "Na pewno nie pójdę jej śladem" - twierdzi.
"Nie mam czasu, ani ochoty komentować jej oszczerstw pod moim adresem. Nie zamierzam również atakować i obrzucać byłej małżonki oszczerstwami w brukowej prasie" - dodaje.
Piłkarz i radny sejmiku wojewódzkiego z list Platformy Obywatelskiej zapewnia także, że wbrew pojawiającym się opiniom - jest zdrowy psychicznie. "Czuję się świetnie a stan mojego umysłu jest w najlepszej kondycji i w porządku" - podkreśla.









