​Maja Hyży zachwyca się nowym partnerem: „Jest największą podporą”

Maja Hyż
Maja Hyż Michał BaranowskiAKPA
Mieszkaliśmy bardzo blisko siebie. Na tym samym osiedlu. Powiedzieliśmy do siebie tylko dzień dobry i od tego się zaczęło. Jesteśmy teraz w tym miejscu, w którym jesteśmy. Poszliśmy na kawę i Amor strzelił. Ja już mam swoje lata. Jestem po 30-stce. Nie wierzyłam, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia. A można.
Konrad wiedział, że jestem osobą popularną. Ale to jest osoba, która kompletnie nie zwraca na to uwagi. To nie dlatego powiedział do mnie dzień dobry. Przynajmniej tak mówił. To się czuje, że osoba jest bezinteresowna. To bardziej chodziło o osobę. Najpierw wrażenie wizualne, a później spotkaliśmy się wspólnie – mentalnie, intelektualnie i zaiskrzyło

Maja Hyży zachwyca się nowym partnerem

W przypadku Tosi wszystkie obowiązki wzięłam na swoje barki. Ale jeśli potrzebuję pomocy, Konrad oczywiście mi pomaga. Tosią zajmuję się sama, bo w domu jest jeszcze trójka starszych dzieci, przy których męska ręka Konrada jest bardziej potrzebna.
Największą podporą jest mój obecny partner. On jest filarem, przy którym stoję. Sama chyba nie jestem na tyle silna, lecz przy nim jestem w stanie zdziałać naprawdę wiele. Nigdy nie czułam się tak pewnie, jak czuję się teraz. Między mną i Konradem nie ma rywalizacji, przeciwnie – mamy wspólne cele i plany. Konrad jest motorem napędowym moich działań. Nie podcina mi skrzydeł, lecz popycha mnie do działania. To dla mnie nowość.
Madzia Wójcik nie boi się, że będzie starą panną!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?