Reklama
Reklama

Magdalena Waligórska trafiła do szpitala! Zemdlała z głodu?

Magdalena Waligórska (35 l.) przygotowań do ślubu omal nie przypłaciła zdrowiem!

Ślub aktorki znanej z "Rancza" z Mateuszem Lisieckim (29 l.), również aktorem, ma odbyć się  we wrześniu w Rzymie.

Narzeczeni już odbyli podróż do Włoch, gdzie rozpoczęli przygotowania. Wynajęli też firmę, która im pomoże. Przede wszystkim jednak aktorka zaplanowała dokładnie, jak chciałaby w tym ważnym dniu wyglądać.

"Miałam przyjemność zaprojektować jej suknię ślubną i przyznam, że byłam zaskoczona. Stawiam na proste wzory i znakomitą jakość materiałów, ale model, który wybrała Magda, uznałam za wyjątkowo skromny. Można powiedzieć, że to panna młoda będzie zdobiła tę suknię" – uchyla "Rewii" rąbka tajemnicy, projektantka Dorota Goldpoint.

Reklama

Choć Mateusz Lisiecki uważa, że jego ukochana nic nie musi robić, aby wyglądać idealnie, z przymrużeniem oka patrzył i na restrykcyjne diety, które zastosowała, i na intensywne treningi.

Zaniepokoił się jednak, gdy ukochana nie tylko zaczęła wyglądać mizernie, ale też gorzej się czuć. 

No i stało się! Wygłodzony i przemęczony organizm dał o sobie znać. Aktorka zemdlała, a jej ukochany natychmiast odwiózł ją do szpitala! Na szczęście szybko wróciła do siebie, ale takich sygnałów nie wolno przecież lekceważyć! 

"Skierowano mnie na diagnostykę serca, ale mam nadzieję, że poza stanem intensywnego zakochania lekarze nic nie wykryją" - bagatelizuje sprawę Waligórska.

Mateuszowi, który bardzo martwi się zdrowiem ukochanej, nie jest jednak do śmiechu.

"Koniec z dietami i treningami – oświadczył stanowczo.Najchętniej wyjechałby z ukochaną na urlop i przypilnował jej osobiście, ale nie pozwoliły mu na to zawodowe zajęcia. Ostatnio dołączył do ekipy 'Barw szczęścia' i musi zostać w Warszawie. Udało mu się jednak przekonać narzeczoną, by z przyjaciółką wyjechała na kilka dni do Pałacu Odrowążów w Chlewiskach. Znakomita kuchnia i SPA postawiły panią Magdę na nogi" - informuje tygodnik. 

Jednak, mimo iż wróciła do Warszawy w lepszej kondycji, narzeczony wciąż pilnuje wizyt u lekarza i terminów badań. 

"Chce mieć pewność, że ukochanej nic nie grozi, no i że nic nie zakłóci tego pięknego, ważnego dnia, na który oboje niecierpliwie czekają" - czytamy. 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Magda Waligórska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy