- Mam szczęście do mądrych i ciekawych mężczyzn - mówiła. Z żadnym z nich jednak Magdalenie Cieleckiej nie udało się stworzyć trwałego związku.
Jej pierwszą wielką miłością był reżyser Grzegorz Jarzyna (50 l.). Poznali się w 1996 roku na korytarzu krakowskiej szkoły teatralnej. Oboje wybitnie uzdolnieni, ambitni. Szybko stali się nierozłączni w życiu i w pracy.
Kiedy artysta zaczął realizować spektakle w warszawskim Teatrze Rozmaitości, Magda została jego gwiazdą. Dostawali liczne nagrody. Po kilku latach między reżysera i aktorkę wszedł jednak "ten trzeci" - kolega z zespołu, Andrzej Chyra (53 l.).
Uczucie dopadło parę przy pracy nad spektaklem "Uroczystość", który reżyserował... Jarzyna. Wkrótce Magda wyprowadziła się od Grzegorza, a Chyra z domu pod Warszawą, gdzie mieszkał z żoną. Niestety, burzliwa relacja ze zmagającym się z alkoholizmem aktorem zakończyła się po niemal dekadzie rozstaniem.
Dziś Chyra jest w związku z Pauliną i ma 2-letniego syna. Ojcostwo go zmieniło, z wielką czułością opowiada o Tadziu. Wkrótce na ślubnym kobiercu stanie Grzegorz Jarzyna. Jego wybranką jest kostiumolożka, Anna, z którą razem pracują.
Od ponad czterech lat Magda jest zakochana w Dawidzie Wajntraubie (48 l.). Twierdzi, że czuje się szczęśliwa u jego boku. Przedstawiła ukochanego bliskim, święta spędzili w jej rodzinnej miejscowości, w Żarkach.
Dawid w 2015 roku rozwiódł się z żoną, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by poprosił Magdę o rękę. Kiedyś aktorka marzyła o dziecku, ale bała się, że nie sprosta roli matki. Dziś jest dojrzalsza. Jej rodzina wciąż ma nadzieję, że odnajdzie szczęście jako żona.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów:








