Magda Mołek z show-biznesem związana jest od wielu lat. Swoją karierę medialną początkowo rozwijała w TVP, a potem przeszła do konkurencyjnego TVN, skąd jednak - po 16 latach - zdecydowała się odejść w 2020 roku.
Od tamtej pory prowadzi swój kanał w serwisie YouTube, gdzie przeprowadza rozmowy z gwiazdami, ale już na swoich zasadach.
W nielicznych wywiadach po odejściu z telewizji zapewniała, że nie żałuje podjętej decyzji i nie tęskni za pojawianiem się na szklanym ekranie.
Z informacji Plejady wynikało jednak, że coś miało się w tej kwestii zmienić i Mołek postanowiła wziąć udział w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Owe rewelacje miała rzekomo przekazać "osoba związana z produkcją" programu Polsatu.
Magda Mołek nie zatańczy
Jak donosił informator serwisu, Mołek ponoć liczyła, że to ożywi jej karierę i pomoże w "dotarciu do reklamodawców".
"Telewizja otwiera drogę do kontraktów reklamowych. W wywiadach Mołek często mówiła, że do internetu musi dopłacać. Sprzedała na początku samochód, żeby zainwestować w swój kanał" - cytował informatora portal plotkarski.

Na tym nie koniec, bo Mołek miała ponoć zgodzić się na wyjątkowo niską stawkę, "licząc na własny program w Polsacie". Miało to być jedynie "10 tysięcy złotych za odcinek".
Trzeba przyznać, że wszystko układało się w zgrabną całość i brzmiało dość wiarygodnie. Okazuje się jednak, że to plotki wyssane z palca.
Pomponikowi udało się zdobyć potwierdzone w kilku źródłach informacje, że nie zobaczymy Mołek w tej edycji show Polsatu: "Magda Mołek nie wystąpi w 'Tańcu z gwiazdami'" - mówi stanowczo nasz informator.
Żałujecie?
Zobacz też:
Renata Kim odpowiedziała na zarzuty w sprawie mobbingu
Pracownik "Newsweeka" ujawnia: nie tylko Lis, Renata Kim też zastraszała
Piasek zdradza kulisy rozstania z TVP










