Magda Masny nie kryje, że gdy zakończyła się jej trwająca ponad siedem lat przygoda z "Kołem fortuny", spodziewała się, że dostanie kolejne propozycje pracy w telewizji.
"Niespecjalnie jednak było gdzie mnie zagospodarować. Zajęłam się życiem i codziennymi sprawami. Straciłam kontakt z mediami"
Po przeprowadzce do Sopotu i ukończeniu rocznego studium Public Relations została prezenterką gdańskiej "Panoramy" emitowanej na antenie TVP3, ale bardzo szybko... wyrzucono ją z pracy, bo uznano, że nie nadaje się na wizję!
"Po dwóch miesiącach pracy nie zdałam egzaminu na kartę ekranową, więc nie mogłam dłużej pracować jako spikerka. Być może nie byłam tam potrzebna lub chciana. Uznałam to za znak. I odeszłam z telewizji na dobre"
Życie po telewizji
Magda Masny przez pewien czas zajmowała się organizacją wesel i cateringiem w restauracji swojej mamy, a w 2005 roku nieoczekiwanie została... politykiem.
Startowała nawet w wyborach (w 2005 roku kandydowała do Sejmu jako przedstawicielka Partii Zielonych, a w 2009 roku walczyła o mandat w Parlamencie Europejskim z listy Porozumienia dla Przyszłości), ale bez powodzenia.

Mówiła później w wywiadach, że zrezygnowała z polityki, bo brakowało jej na nią i czasu, i energii.
W końcu postanowiła otworzyć własną firmę. Spełniła jedno ze swych największych marzeń i została właścicielką kwiaciarni "Ogrody Magdy Masny".
"Zaczynałam jako kwiaciarka, a dziś jestem florystką i specjalistką do spraw ogrodoterapii" - pisze o sobie w mediach społecznościowych.
Musiała się przebranżowić
Magda Masny, pytana o największy sukces, bez wahania mówi, że są nim synowie (32-letni Jan i 15-letni Brunon) i córka (24-letnia Pola) oraz kwiaciarnia, którą nazywa swoim czwartym dzieckiem.
Rok temu, gdy wybuchła pandemia, kwiaciarnia Magdy Masny - jak większość podobnych firm - stanęła na progu bankructwa.
"Gdy świat wszedł w koronawirusową izolację, zaczęto odwoływać śluby i imprezy okolicznościowe, więc florystyka praktycznie zamarła"
Magda Masny, wiedząc, że nie utrzyma się z handlu kwiatami, postanowiła wprowadzić w życiu swój plan B - na Warmii, na ziemi, która od dawna należy do jej rodziny, stworzyła własny ekologiczny ogród warzywny.
"Podczas pandemii wymyśliłam sobie, że będę uprawiać warzywnik. To był szalony pomysł, ale wypalił"

Pełnoetatowa babcia
Niezapomniana "pani od literek" z "Koła fortuny" spędza na Warmii niemal cały swój czas, zwłaszcza że niedawno (w grudniu ubiegłego roku) straciła mieszkanie w Sopocie, bo budynek, w którym się znajdowało, spalił się...
Z pożaru udało się jej uratować jedynie laptop i kilka rodzinnych pamiątek. Na szczęście nikomu z rodziny Magdy, ani jej czworonogom, nic się nie stało.
Pandemia sprawiła też, że Magda Masny została... pełnoetatową babcią. Jej najstarszy syn oraz synowa są ratownikami medycznymi, więc wzięła na siebie ciężar opieki nad ich niespełna trzyletnim dzieckiem.
"Wzięłam wnuczka do siebie, żeby nie był narażony na kontakt z rodzicami, którzy przecież jako ratownicy działają na pierwszej linii i ciągle mają do czynienia z osobami zakażonymi. Jednym zdaniem: gdy nie zajmuję się ukochanymi roślinami, spełniam się jako babcia"
Lockdown, z powodu którego musiała zamknąć swoją kwiaciarnię, zmusił Magdę Masny do - jak sama żartuje - powrotu do korzeni (z wykształcenia jest polonistką). Od pewnego czasu była gwiazda TVP pracuje jako copywriterka i pisze teksty dla kilku serwisów internetowych.
"Można powiedzieć, że dziś zajmuję się przede wszystkim słowem pisanym. Na tym się teraz skupiam"


***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








