Jest jedną z najlepiej zarabiających gwiazd polskiego show-biznesu - na jej konto miesięcznie trafia ponad 200 tys. zł! Mimo to restauratorka nie może pochwalić się oszałamiającymi oszczędnościami. Dlaczego? Jak dowiedział się tygodnik "Na Żywo", to wynik zamiłowania do luksusów, ale i hojności...
"Magda jest niezwykle szczodra. Bardzo często po nagraniach zaprasza całą ekipę 'Kuchennych rewolucji' na wystawną kolację w luksusowej restauracji. Uwielbia ugaszczać innych" - zdradza tygodnikowi osoba z jej otoczenia.
Podobny gest gwiazda miewa w stosunku do ekipy realizującej program "MasterChef". Rachunki za takie przyjęcia dla współpracowników opiewają na kilkanaście tysięcy złotych. Jeszcze więcej Magda wydaje na dzieci.
Jej latorośle z dwóch małżeństw: syn Tadeusz oraz córka Lara, mimo iż są już pełnoletnie i pracują w biznesie restauracyjnym, wciąż mogą liczyć na wsparcie mamy.
"Magda uwielbia rozpieszczać Tadka i Larę" - mówi znajoma restauratorki. "Zasypuje ich prezentami, daje duże kieszonkowe. Również współpracownicy Magdy są szczodrze wynagradzani - menadżer Jacek Lotycz jest do jej dyspozycji 24 godziny na dobę, za co otrzymuje podobno aż 30 tys. zł miesięcznie.
Sama Gessler uwielbia otaczać się luksusem. Jeździ bmw za 350 tys. zł. Ma własną stylistkę i fryzjera. Nie oszczędza na markowych ubraniach i obuwiu (na konferencji ramówkowej TVN miała na sobie buty za 5 tys. zł).
Gdy wypoczywa, zawsze nocuje w najdroższych hotelach, choć o rabat walczy jak lwica.
Teraz już wiadomo, dlaczego tak oszczędza na kelnerach.
Zobacz również:
K. W.
