Reklama
Reklama

Madonna: wyciekły nowe wieści o jej stanie zdrowia. Lek, który podano, wyjaśnia wszystko

Madonna (64 l.), po tym gdy pod koniec czerwca została znaleziona nieprzytomna w swoim nowojorskim apartamencie, trafiła na szpitalny OIOM. Jak właśnie ujawniły media, podano jej wówczas lek stosowany w przypadkach... przedawkowania.

Madonna, po tym, gdy jeden z asystentów znalazł ją nieprzytomną w jej nowojorskim apartamencie, nie reagowała na próby reanimacji. Jak donosi „Daily Mirror”, życie prawdopodobnie uratował jej lek o nazwie Narcan, stosowany w przypadku przyjęcia przez pacjenta zbyt dużej dawki opioidów, a także po wystąpieniu wstrząsu septycznego

Madonna: dlaczego trafiła do szpitala?

Jak 28 czerwca w oświadczeniu na Instagramie dał do zrozumienia menedżer gwiazdy, Guy Oseary, w jej przypadku wystąpiła ta druga sytuacja. Jak poinformował, u Madonny rozwinęła się infekcja bakteryjna, która doprowadziła do kilkudniowego pobytu w szpitalu, w tym konieczności intubacji i podłączenia do respiratora.

Reklama

Na światło dzienne wychodzą coraz to nowe szczególy. Jak informują media, Narcan został piosenkarce podany w celu zwalczenia zagrażającego życiu wstrząsu septycznego jeszcze przed przewiezieniem do szpitala. 

Madonna: pierwsze próby reanimacji nie powiodły się

Gwiazda została ponoć znaleziona przez jednego z asystentów, który natychmiast wezwał pogotowie, jednak metody zastosowane przez ratowników nie przyniosły pożądanego rezultatu, Pomogło dopiero wstrzyknięcie Narcanu. 

Narcan to lek najczęściej stosowany w niwelowsniu skutków przedawkowania chemicznych substancji odurzających, ale może również pomóc pacjentom w stanie wstrząsu septycznego. Objawy fizyczne, których mogła doświadczać Madonna, to niskie ciśnienie krwi, trudności w oddychaniu i wychłodzenie kończyn. Objawom fizycznym często towarzyszą psychiczne, takie jak dezorientacja. 

Wstrząs septyczny może doprowadzić do niewydolności narządów, w skrajnych przypadkach do śmierci.  Na szczęście Madonna w porę otrzymała niezbędną pomoc. 

Madonna: najgorsze już minęło?

Bliscy gwiazdy nie ukrywają, że jej stan był poważny. Jak wyznał jeden z krewnych w rozmowie z „Daily Mail”:

„Przez kilka dni nikt tak naprawdę nie wiedział, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja. Rodzina przygotowała się na najgorsze” 

Ponoć lekarzom jednak udało się postawić Madonnę na nogi, po czym odesłali do domu, by wydobrzała pod opieką najbliższych. Z powodu problemów zdrowotnych gwiazda musiała przełożyć wyprzedaną już trasę koncertową „Madonna: The Celebration Tour”. Wiadomo, że nie będzie w stanie zagrać wszystkich zaplanowanych koncertów. Jak ujawnił informator „US Weekly”:

„Chociaż Madonna nie może się doczekać powrotu do pracy tak szybko, jak to możliwe, traktuje poważnie zalecenia lekarzy i nie zamierza niczego przyspieszać. Obecnie skupia się przede wszystkim na swoim zdrowiu”. 

Zobacz też:

Nowe szczegóły o stanie zdrowia Madonny. Tygodniami ignorowała te objawy

Rodzina Madonny bała się o nią. Najpierw zasłabnięcie, a teraz takie doniesienia o chorobie. Jest w ciężkim stanie

Stan Madonny nie poprawia się. Co dolega piosenkarce?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy