Reklama
Reklama

Macocha Agnieszki Osieckiej była najbardziej znaną jasnowidzką w Polsce. Zarabiała krocie

Aktorka i śpiewaczka Józefina Pellegrini, o której Agnieszka Osiecka mówiła, że ukradła męża jej matce, była pod koniec XX wieku jedną z najsłynniejszych jasnowidzących w Warszawie. Na przepowiadaniu przyszłości zrobiła znacznie większą karierę niż na występach estradowych. Jako pierwsza w Polsce zarejestrowała w Urzędzie Skarbowym działalność wróżbiarską i płaciła podatki od - jak mówiła - czytania losu.

Z Wiktorem Osieckim - ojcem Agnieszki Osieckiej - Józefina Pellegrini związała się, gdy poetka miała niespełna 16 lat. Śpiewaczka, której Osiecki akompaniował podczas występów, była wybitną artystką, ale, niestety, brakowało siły przebicia.

"Miała prześliczny głos w stylu włoskim. Biła nas powodzeniem na głowę. Po prostu prawie żeśmy przy niej nie istnieli" - pisała w swej autobiografii Hanka Bielicka, która z Józefiną przez wiele lat dzieliła garderobę w stołecznym Teatrze Syrena.

Reklama

Bielicka, podobnie jak wiele innych gwiazd, podziwiała Józefinę Pellegrini nie tylko z powodu jej talentu, ale też bardzo nietypowych umiejętności. Druga żona Osieckiego (z Marią - matką Agnieszki - Wiktor rozwiódł się w 1952 roku) była bowiem najsłynniejszą wróżką w Warszawie.

Zobacz też: Smutne zdjęcia grobu Agnieszki Osieckiej. Zapomnieli o artystce

Józefina Pellegrini: Zaczęła od przepowiadania przyszłości koleżankom z teatru

Józefina Pellegrini twierdziła, że umiejętność przewidywania przyszłości wyssała z mlekiem matki - nauczycielki śpiewu i tarocistki Aleksandry Pellegrini-Śliwińskiej. Wróżyć zaczęła jednak dopiero, gdy tuż po ślubie z Wiktorem Osieckim uległa wypadkowi. Uziemiona na kilka tygodni w łóżku, postanowiła, że będzie stawiała karty.

Okazało się, że ma talent i potrafi przewidzieć przyszłość, o czym przekonała się m.in. Barbara Krafftówna, której Józefina wywróżyła nagły zgon męża. Gdy koleżanki z teatru dowiedziały się, że Pellegrini potrafi wróżyć, ustawiały się do niej za kulisami w długich kolejkach. Wieść o jasnowidzącej aktorce lotem błyskawicy obiegła stolicę.

Józefina zdecydowała się całkowicie poświęcić nowej profesji. Kiedy w 1977 roku została wdową, zrezygnowała z występów na scenie i zarejestrowała w Urzędzie Skarbowym działalność wróżbiarską, by jako pierwsza w Polsce "czytać los" w ramach świadczenia usług dla ludności. Oprócz tego, że przyjmowała klientki i klientów na wizytach, przygotowywała też horoskopy, które prezentowała w "Lecie z radiem". Udział w popularnej audycji przyniósł jej rozgłos, jakiego... nie przewidziała.

Józefina Pellegrini: Była łakomym kąskiem dla bezpieki, bo znała sekrety ważnych osób

Jasnowidząca eks-śpiewaczka i eks-aktorka dostawała tygodniowo kilkaset listów z prośbami o wróżby. Ludzie gotowi byli płacić krocie za wiedzę, co stanie się w ich życiu.

"Przez dwadzieścia lat próbowałam czytać los dziesiątkom tysięcy ludzi. Odebrałam ponad dwadzieścia tysięcy listów. Przychodzą do mnie ludzie przypadkowi i stali, wieloletni bywalcy" - napisała we wstępie do swej pierwszej książki "Czytanie losu" (drugą - "Moje widzenie losu" - wydała pięć lat przed śmiercią, gdy była już na emeryturze i zakończyła działalność wróżbiarską).

To, że Józefina Pellegrini znała sekrety wielu wpływowych ludzi (wśród jej klientów były gwiazdy kina, teatru i estrady, dziennikarze i politycy z pierwszych stron gazet), bardzo interesowało PRL-owski Urząd Bezpieczeństwa. Macocha Osieckiej przez wiele lat była na celowniku służb. Nadano jej nawet pseudonim "Zadra", wierząc, że wcześniej czy później uda się ją namówić na współpracę. Józefina, nie bacząc na konsekwencje, kategorycznie odmawiała donoszenia na ludzi, którzy zwierzali się jej ze swych najskrytszych tajemnic podczas seansów wróżbiarskich.

Józefina Pellegrini: Osiecka nie znosiła macochy. Obwiniała ją o unieszczęśliwienie jej matki

Agnieszka Osiecka nigdy nie wybaczyła Józefinie Pellegrini, że odbiła męża jej matce, która po odejściu Wiktora z nikim już nigdy się nie związała. O macosze poetka mówiła bardzo rzadko i bardzo niechętnie.

"Pani Maria nie przebolała tego rozstania do końca życia. Jak Agnieszka kilka razy wspomniała panią Pellegrini, to miała noże w oczach, bo nie znosiła baby" - stwierdziła Krystyna Demska-Olbrychska, wspominając Agnieszkę Osiecką na kartach książki "Osiecka. Tego o niej nie wiecie".

Dziennikarka Maria Szabłowska, która znała i Agnieszkę, i jej rodziców oraz macochę, wspominała w książce "Ludzkie gadanie", że wiele razy widziała, jak Józefina na różnych bankietach instalowała swój "namiot", w którym przepowiadała przyszłość: "Przed namiotem zawsze ustawiała się kolejka" - twierdzi Szabłowska.

Józefina Pellegrini zmarła 9 grudnia 2001 roku. Miała 80 lat. Jej ostatnią wolą było spocząć w grobie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, w którym wcześniej pochowała rodziców i Wiktora Osieckiego.

Zobacz też:

Kulisy "związku" Osieckiej i Krajewskiego wielu mogą zdziwić. Rodowicz maczała w tym palce

Agata Passent rozpętała aferę wyznaniem o matce. A teraz "dołożyła do pieca". Pod wpisem wielkie poruszenie

Niektóre groby gwiazd świeciły pustkami. Aż pęka serce...

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Osiecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy