Jerzy Stuhr kilka lat temu dowiedział się, że ma raka krtani. Na szczęście lekarzom udało się pokonać tę straszną chorobę.
Pięć lat później aktor przeszedł z kolei zawał serca, a w 2020 trafił do jednego z krakowskich szpitali z podejrzeniem udaru mózgu.Po dwóch tygodniach wrócił jednak do domu, a żona poinformowała, że jego stan się poprawia.
Maciej Stuhr o stanie zdrowia ojca
Potem nie było wiadomo, co z panem Jerzym dokładnie się dzieje. Ostatnio jednak jego syn pojawił się w programie Karola Paciorka, w którym vloger zapytał Maćka o stan ojca.Aktor przyznał, że stan ojca jest dobry, ale fani raczej nie zobaczą już go na scenie..."Jak na szereg katastrof zdrowotnych, które przeszedł w życiu, to czuje się zdumiewająco dobrze. Jest już starszym panem i powoli zmierza w stronę emerytury, z niektórymi rzeczami się już żegna. Myślę, że na scenie ciężko go już będzie zobaczyć. Ale w filmie jeszcze tak, zaraz wybiera się do Włoch coś tam kręcić" - poinformował młody Stuhr.

Z powodu pandemii Jerzy Stuhr był izolowany od otoczenia, by nie ryzykować zakażeniem. Maciek nie ukrywa, że był to bardzo trudny okres dla całej rodziny...
"Jak się ma przyjemność i zaszczyt uprawiać ten zawód z taką intensywnością jak on, czy trochę też ja, to ten COVID był niesamowitym hamulcem. Nasz ekspres zderzył się ze ścianą, z dnia na dzień nagle nic. (...) Dla mnie to był szok, a co dopiero dla moich rodziców. Moja mama przez 50 lat narzekała, że ojca ciągle nie ma w domu, a teraz po tych dwóch latach to widzę mały błysk w oku, gdy mówi, że tata zaraz wyjeżdża do tych Włoch" - dodał.

Zobacz też:
Mikołaj Jędruszczak wydał nowe oświadczenie w sprawie psa: "Spróbujcie wczuć się w sytuację"








