Ich małżeństwo rozpadło się po 23 latach, a Paulina Smaszcz-Kurzajewska (47 l.) szybko zaczęła układać sobie życie. Za szybko... Rozczarowana, znów docenia byłego Macieja Kurzajewskiego i wiele wskazuje na to, że znów mogą dać sobie drugą szansę!
"Informuję, że nic już nie łączy mnie z panem Rafałem Krauze, opisywanym jako ‘tajemniczy biznesmen’. Proszę nie łączyć mojego nazwiska z jego" - napisała Paulina Smaszcz, stanowczo odcinając się od mężczyzny, z którym spotykała się od początku lata.
Wyjaśniła też, że jej niedawne wyznanie: "Jestem kochana i kocham" dotyczyło nie nowego partnera, ale... synów. Ton, w jakim Paulina się wypowiada, jest zastanawiający. Nie szczędzi Rafałowi złośliwości.
"To znajomy, który pojawia się na wspólnych imprezach, a jego niechlubna bawidamkowa przeszłość i teraźniejszość mnie już nie dotyczy" - podkreśla.
Pousuwała też z mediów społecznościowych ich zdjęcia, także to, na którym pozują w czułym uścisku na urodzinach przyjaciółki. Tymczasem jeszcze niedawno tak pisała o łączącej ich relacji :"Ja jestem po rozstaniu, Rafał jest po rozstaniu, każde z nas ma swoje dzieci. Nie mam już czasu i przestrzeni na błędy i porażki".
Dlaczego Paulina dystansuje się od mężczyzny, z którym planowała przyszłość?