Anna Mucha w ćwierćfinałowym odcinku "Tańca z gwiazdami"
W 8. odcinku programu "Taniec z gwiazdami" dotarliśmy już do etapu ćwierćfinałów. Uczestniczące pary zatańczyły po dwie choreografie - jedną w duecie, a drugą - z wyznaczonym im przez produkcję zdobywcą Kryształowej Kuli z poprzedniej edycji. Maurycy Popiel i Sara Janicka, czyli para nr 1, zatańczyli razem z Anną Muchą.
Mucha wygrała w 10. sezonie "TzG" w TVN w 2009 roku. Partnerował jej tam Rafał Maserak, który nie krył zachwytu podczas oglądania dawnej partnerki znowu na parkiecie. Ich walc wiedeński przyniósł im wysoki wynik - 36 punktów. Przy okazji nie zabrakło rozbrajających anegdot Anny o tym, jak pocięła sukienkę tuż przed jednym ze swoich występów. Jednak po tym, jak weszła na parkiet z Maurycym i Sarą, zalała się łzami.
"Taniec z gwiazdami". Anna Mucha rozpłakała się na wizji
Popiel, Janicka i Mucha pokazali na parkiecie bardzo wzruszającą historię. W walcu wiedeńskim pokazali niezwykłą choreografię, która stała się okazją do uczczenia pamięci osób, które były niezwykle ważne dla występującego tria, tak prywatnie, jak i zawodowo.
Pod koniec ich występu na telebimie wyświetliły się zdjęcia czterech osób, które niestety już odeszły: Stanisław Soyka, Joanna Kołaczkowska oraz dwie starsze panie. Kim były, okazało się już po występie. Połykając łzy, łamiącym się głosem, Mucha wyjawiła, że były to dwie babcie - jej oraz Maurycego.
"Chcieliśmy oddać im hołd, podziękować za to, jak nas wychowały, jakimi były kobietami. I podkreślić, że trzeba celebrować życie. Zależało nam, żeby to była taka nasza historia" - mówiła poruszona Anna.
Po tych słowach wzruszenie ogarnęło wszystkich. Maserak przyznał, że trudno jest mu zebrać myśli i jest pewny, że ich taneczna opowieść trafiła do serc wszystkich.









