Zera Ahmedova przyznała w rozmowie z Pomponikiem, że Maciek zwracał jej uwagę, że go uraziła i że powinna przemyśleć swoje zachowanie. - Maciek jest osobą, która myśli, że ma dużo dystansu do siebie, a tak naprawdę nie ma tego dystansu wcale - powiedziała.
- Na przykład Maciek mi mówił: za głośno się śmiejesz. Jak można do kogoś w ogóle powiedzieć, ze za głośno się śmieje. Nie rozumiem tego! - wyjawiła.
Przyznała także, że Maciek jest osobą dominującą. - Wywiera presję na ludziach - dodała.
- Myślę, że on chciałby połączyć dwie osoby w jedną i stworzyć z tego jakiś ideał. Tak się nie da. Trzeba zaakceptować kogoś wady i zalety - podkreśliła.
- Mi przeszkadzało w nim to, że on był troszeczkę za spokojny. Jeżeli mamy budować relację, a ktoś cały czas śpi, gdzie to nie jest program o spaniu... - zakończyła wzruszeniem ramion. Zgadzacie się z opinią Zery Ahmedovej, a może stoicie murem za Maćkiem?








