
Dzień zaczął się sielankowo od wspólnego śniadania na tarasie. Uczestnicy programu wspominali swoje początki na wsypie. Czarek wyznał, że nie myślał, iż któraś z dziewczyn go wybierze. Caroline przypomniała wszystkim swoje gorące całuśne wejście na wyspę. Mateusz okazał się za to romantykiem, gdyż przypomniał wszystkim, jak denerwował się przed pierwszą randką ze swoją wybranką.
Cały odcinek jednak zdominowały finałowe randki. Jako pierwsi na wspólne sam na sam udali się Mateusz i Caroline. Romantyczny lunch na plaży w iście amerykańskim stylu sprzyjał wyznaniom tej pary. Mateusz miał nawet okazję przewieźć amerykankę kultowym "ogórkiem", co dodało ich randce uroku.

"Odkąd Cię poznałem te moje uczucia do Ciebie, są coraz silniejsze i tak jakbym się w Tobie zakochiwał" - zadeklarował swoje uczucie Mateusz.
Piotr, który stale zastanawia się i próbuje odgadnąć uczucia Walerii, też postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Podczas ich randki na krużgankach małego zamku, w otoczeniu płomieni zapytał, czy byłaby skłonna obdarzyć go równie płomiennym uczuciem, jakim on zaczyna ją darzyć.
"Czy mogłabyś się we mnie zakochać?" - zapytał odważnie Piotr.

"No tak, wiadomo, że tak. Inaczej po co bym tu była? Brnęła w to dalej, chciała jeść z Tobą śniadania i denerwowała, kiedy się oddalasz?" - wyznała swoje prawdziwe uczucia mężczyźnie.
Odcinek jednak skradli Ania z Czarkiem, którzy podczas swojego romantycznego popołudnia oficjalnie zostali parą! Hiszpańska gitara, włoskie kamieniczki i pyszne jedzenie, zapewniło niesamowity klimat, które zwieńczyło pytanie Czarka.
"Chciałem się Ciebie zapytać, czy zostaniemy taką oficjalną parą?" - zapytał lekko zdenerwowany Czarek.

Ania nie trzymała go długo w niepewności, gdyż prawie natychmiast odpowiedziała.
"Cóż mogę innego powiedzieć, jak nie tak?" - powiedziała szczęśliwa.
Wieczorem pary dostały tajemniczą wiadomość, którą odczytała Ania:
"Islanderzy, Czasem słońce, czasem deszcz. Czasem śmiech, a czasem łzy. Tak jak w życiu tak jak w kinie. Już za chwilę rozpocznie się seans. Ciekawe, kto zagra główne role?"
W ramach niespodzianki i pewnej formy prezentu pożegnalnego, pary mogły obejrzeć swoje finałowe randki na kinowym ekranie! Wszyscy wyspiarze mogli usłyszeć, jak każda para po kolei wygłasza swoje żarliwe uczucia. Jedni byli speszeni, drudzy zachwyceni, a jeszcze inni po prostu mieli świetny ubaw.
Pomponik.pl jest patronem medialnym programu.
Zobacz nasz raport poświęcony "Love Island. Wyspa Miłości



***