Marian Lichtman to słynny Trubadur, który co roku spędza święta poza Polską. Muzyk koncertuje w rodzimym kraju, jednak całą rodzinę i bliskich ma w Danii. Tam też ucieka każdego roku, by wspólnie usiąść z bliskimi do wspólnego stołu.
Marian Lichtman o tradycyjnych świętach
Marian Lichtman w tym roku zdecydował się nieco opowiedzieć o tradycji celebrowania świąt Bożego Narodzenia w jego rodzinie. Okazuje się, że najbliżsi mają różne wyznania, także nigdy w domu nie jest nudno. Z powodu aż trzech różnych odłamów ich święta zdecydowanie nie należą do tradycyjnych.
Mam bardzo różnorodne i kolorowe święta, ponieważ rodzina jest różnych wyznań. Są u nas trzy religie: protestanci, wyznanie mojżeszowe i katolicy. Ja jestem pochodzenia mojżeszowego, moja żona jest katoliczką, a moja córka i jej mąż są protestantami. Wszystko się u nas miesza i nie ma nic piękniejszego. W zasadzie to ta sama religia tylko starsi bracia i młodsi bracia
Muzyk wyjawił także, co daje najbliższym w ten wyjątkowy dzień. Okazuje się, że zrezygnował z kupowania prezentów. Zawsze daje to, co jest pewne i każdemu się przyda — pieniądze.
Raczej nie kupuję prezentów, tylko pytam, ile pieniążków chcecie. Oni sobie sami kupią co potrzebują. W ten sposób unikam rozczarowań, albo zdublowanych prezentów. Zamiast paczek rozdaję koperty z pieniędzmi. O żonie też nie zapominam, chociaż ona bierze sobie sama na co potrzebuje, a w święta i przy okazji urodzin wnuków sama rozdaje ze mną te koperty.
Zobacz też:Marian Lichtman pomstuje na antyszczepionkowców: "Ile jeszcze ludzi ma zginąć?"
Marian Lichtman opłakuje Krzysztofa Krawczyka. "Nie tak się umawialiśmy"








