Reklama
Reklama

Lewandowski stracił nerwy przez nocne wieści o Annie. Nie puści tego płazem

Robert Lewandowski udzielił wywiadu, w którym bardzo szczerze opowiedział o swojej karierze, dokonaniach, a także osobach, które pomogły mu w karierze. Nie obyło się również bez wspomnienia o byłym managerze Cezarym Kucharskim. Obaj panowie nie darzą się - łagodnie mówiąc - pozytywnymi emocjami. Tym razem Robert stracił nerwy i nie puści mu płazem.

Powrócił koszmar Lewandowskiego. Nocne wieści o Annie były zwiastunem kłopotów

Robert Lewandowski od wielu miesięcy pozostaje w konflikcie ze swoim byłym managerem, Cezarym Kucharskim. O ile niecne słowa skierowane do samego piłkarza ten jeszcze by mógł przetrawić, tak personalnych uszczypliwości w kierunku Anny Lewandowskiej nie jest w stanie puścić płazem.

Reklama

Zobacz też: Koledzy Lewandowskiego jednak mieli rację. Najpierw przykre słowa, a teraz Anna uciekła z Barcelony

Cezary Kucharski i Robert Lewandowski zakończyli ze sobą współpracę w przełomie 2017 i 2018 roku. Od tamtej pory Kucharski oskarżał Lewandowskiego o manipulacje, a piłkarz sugerował, że manager go szantażował, mimo że starał się być wobec niego uczciwy. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to możemy się domyślać, ze chodzi o pieniądze.

Rok przed zerwaniem współpracy Kucharski negocjował dla Roberta rekordowy kontrakt z Bayernem Monachium. W najnowszym wywiadzie dla kanału "Foot Truck" piłkarz wrócił do historii sprzed lat, która nadal się za nim ciągnie.

"Dla mnie to już jest obsesja. Jeśli ja coś teraz powiem, to daje mu to paliwo, żeby się wypowiadać na mój temat. Ja na jego temat wypowiedziałem się w rozmowie z Mateuszem Święcickim. Dwa zdania i nic więcej. Nie współpracuję z nim od siedmiu lat, oficjalnie od sześciu" - powiedział Lewandowski na kanale Foot Truck.

Lewandowski stracił nerwy przez nocne wieści o Annie. Nie puści tego płazem

Robert Lewandowski jednak wyjawił, że jeśli były manager tak bardzo ma odmienne zdanie od niego, to mogą spotkać się w sądzie. Dziś Kucharski wypowiada się na temat Lewandowskiego wyłącznie w negatywnym tonie.

"Najlepszy okres życia miałem, kiedy się z nim rozstałem. Wygrałem wszystko, miałem najlepsze wyniki, najlepiej czułem się w klubach. (...) Nie rozumiem jednej rzeczy. Nawet jeśli się kłócimy, że ja jestem ci coś winien, albo ty mi, to idź do sądu i niech tam się to rozstrzygnie. Ale jeśli przez dwa lata przygotowujesz wszystko, żeby medialnie rozegrać to pod siebie, to są to rzeczy nieakceptowalne. Niech sąd rozstrzygnie - ty masz rację, ja mam rację" - kontynuował Lewandowski w wywiadzie.

Lewandowski podsumował zachowanie byłego managera jednoznacznie: "A jeśli ktoś (...) próbuje niszczyć mnie, to tam jedno. Ale jeśli atakuje moją rodzinę, to na to już nie pozwolęTa obsesja jest już chyba na wysokim poziomie".

Piłkarzowi chodziło między innymi o nieprzychylny wpis na temat Anny Lewandowskiej, który Cezary Kucharski przygotował na Twitterze (obecnie "X"), a także zachowania jakie przejawiał były manager względem piłkarza.

Dojdzie do pojednania, czy może jeszcze większego konfliktu?

Zobacz też:

Smutek u Lewandowskich. Najpierw łzy Anny, a teraz Roberta. I to nie koniec

Nagle Lewandowska w środku nocy przekazała takie wieści z domu. "Chce mi się płakać"

Lewandowska uznała, że pora to wszystkim ogłosić. "Poranna niespodzianka"

Anna Lewandowska pilnie wkroczyła do akcji. Zdobyła się na piękny gest i oddała cenną pamiątkę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Lewandowski | Anna Lewandowska | Cezary Kucharski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy