Reklama
Reklama

Nagle Lewandowska w środku nocy przekazała takie wieści z domu. "Chce mi się płakać"

Anna Lewandowska w środku nocy nadała niepokojący komunikat ze swojego hiszpańskiego domu. Żona Roberta Lewandowskiego nie kryła, że nie dzieje się najlepiej. Choć na co dzień pokazuje się radosna i uśmiechnięta, by motywować fanów do działania, nagle nie wytrzymała. "I to są te dni, kiedy chce mi się płakać… i czuję się w tym sama" - wyznała gwiazda.

Choć mogłoby się wydawać, że życie Anny Lewandowskiej to prawdziwa bajka, chyba nie do końca tak jest. 

Żona Roberta Lewandowskiego nadała właśnie późną nocą dość niepokojący komunikat. Wyznała, że nie dzieje się u niej najlepiej i jej także zdarzają się dni, kiedy nie jest jej do śmiechu. 

Reklama

Anna Lewandowska przekazała smutne wieści z domu

Na swoim Instagramie zamieściła relację, na której trzyma córkę na rękach, a do zdjęcia dołączyła przejmujący wpis o tym, że chce jej się płakać i jest z tym wszystkim sama. O co chodzi?

"Życie mamy nie jest takie proste! Często masz gorszy dzień, dużo na głowie, chcesz wszystkich uszczęśliwić, mieć chwilę dla siebie… A na dodatek dzieci przecież czasem mają swoje gorsze dni i zmieniają twoje (wszystkie) plany. Czujesz czasem, że mózg ci eksploduje? I to są te dni, kiedy chce mi się płakać… i czuję się w tym sama. Bo kto lepiej rozumie mamy? Inne mamy" - wyznała gorzko Anna. 

W następnej relacji pokazała się raz jeszcze, a obok niej leżały córeczki, które zaczęły smutną mamę pocieszać.

Dziewczynki zaczęły zapewniać mamę, że "wszyscy ją kochają". Klara dodała wspaniałomyślnie:

"Lubię, wszystkich i też kocham, nawet ludzi, których nie znam" - zapewniła mała Lewandowska. 

Problemy Anny Lewandowskiej

Ta rozczulająca scena z pewnością nieco ukoiła skołatane nerwy Anny. A przypomnijmy, że już jakiś czas temu Lewandowska opowiadała w wywiadzie, że w jej domu wcale nie jest tak kolorowo i z wieloma sprawami zostaje sama, bo Robert jest w pracy. 

Tak opowiadała chociażby o momencie, gdy po narodzinach Klary Robert pierwszy raz wyjechał na zgrupowanie:

"Kiedy już to się stało, nad wanienką tak mi łzy leciały, tak płakałam, że Robert pojechał, że będziemy przez tygodnie same i że to on zawsze kąpał Klarę…Bardzo mi było smutno. Najgorsze jednak dla nas były nieprzespane noce. W pewnym momencie miałam wrażenie, że chodzę na czworakach, nie wiedziałam jak się nazywam" - wyjawiła na swoim blogu Baby by Ann.

Zobacz też:

Wieści o córce Lewandowskich nadeszły nagle. Przerażona Anna potwierdziła oficjalnie

Lewandowscy mieszkają w luksusowych willach rozsianych po świecie. Przepychu można aż pozazdrościć

Anna Lewandowska grzmi o kryzysie. Przedstawiła niepokojące fakty

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy