Monika Miller przy okazji niewinnego pytania o plany na Walentynki sprzedała nam prawdziwą rewelację. Przed naszą kamerą wyznała bowiem, że od dwóch lata ma chłopaka, którego poznała za pomocą popularnej aplikacji randkowej.
"Poznaliśmy się w Warszawie przez przypadek. Mój chłopak w 2019 roku był w stolicy na wymianie studenckiej i złapaliśmy się na Tinderze. Jest wysoki i bardzo inteligentny. Dodatkowo ma ciekawą osobowość i dobre serce" - powiedziała nam Monika. Zakochani aktualnie żyją na odległość. Chłopak po półrocznej wymianie musiał wracać do swojego domu rodzinnego w Holandii, aby dokończyć edukację.
W czasie pandemii widzieli się zaledwie kilka razy, jednak uczucie nie wygasło, bo podtrzymują je za pomocą Instagrama.
Na całe szczęście sytuacja wkrótce diametralnie się zmieni. Mężczyzna planuje przeprowadzkę do Polski.
"On planuje przeprowadzić się do Warszawy dla mnie. Będzie to duży krok" - dodała gwiazda serialu "Gliniarze". Po pięciu miesiącach znajomości Monika postanawiała przedstawić swojego wybranka dziadkowi, jednak nie wszystko poszło po jej myśli. Czytaj dalej na kolejnej stronie.
Niestety, pomiędzy nimi od samego początku była pewna bariera. "Dziadek już poznał go. Jednak jest pomiędzy nimi mała granica językowa. I to w sumie dobrze, bo dziadek szlifuje swój angielski i uczy się nowych słówek" - słyszymy od Miller.Problemy komunikacyjne pomiędzy panami wynikają z ciężkiego tłumaczenia holenderskiego na angielski. Gwiazda serialu "Gliniarze" z poprzednich związków wyciągnęła lekcję, że nie może każdego partnera przyprowadzać do domu, bo zazwyczaj kończyło się to bardzo źle. "Moja rodzina wie, że ja średnio podchodzę do tematów związkowych. Wcześniej poznali paru chłopaków, ale czekali na sygnał, że mogą się przyzwyczajać albo zapomnieć. Teraz po pięciu miesiącach postanowiłam go pokazać najbliższym, bo poczułam, że to dobry moment". Życzymy wszystkiego dobrego.
Serial "Gliniarze", w którym występuje Monika Miller, nominowany jest w plebiscycie Telekamery "Tele Tygodnia" w kategorii Serial fabularno-dokumentalny. Oddaj głos już dziś, kliknij TUTAJ!
Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:
Zobacz również:
